To dziwny zakup. Od lat lubelski ratusz podkreśla: stawiamy na ekologiczny transport. - 25 procent lubelskiej komunikacji zbiorowej to transport „zero-emisyjny”. Do końca tej perspektywy finansowej UE (obejmuje lata 2014-2020 - dop. red.) chcemy, aby ten udział wzrósł do trzech czwartych - podkreślał we wrześniu ubiegłego roku Krzysztof Żuk, prezydent Lublina. I dodawał: Kolejne inwestycje w tabor sprawią, że będzie on na takim poziomie, jakiego nie ma w żadnym dużym mieście w Polsce - zapewniał.
I w co teraz zainwestował Lublin? Próba kupienia 20 elektrycznych autobusów na razie nie wypaliła, na dodatek podległe miastu MPK kupiło 28 używanych autobusów. 11-12-letnich pojazdów pozbyła się Warszawa, a lubelski przewoźnik zapłacił za nie średnio 15 tys. zł (nowy autobus elektryczny to wydatek powyżej 2 mln zł). - Są dobrze utrzymane i mało awaryjne. Nadarzyła się okazja na zakup dobrze utrzymanych wozów, tym bardziej za taką cenę. Trudno było z tego nie skorzystać - przekonywała we wtorek Weronika Opasiak, rzecznik prasowy MPK.
- Rozwiązanie traktujemy jako doraźne - dorzucała Katarzyna Duma, rzeczniczka prezydenta Lublina.
„Warszawskie” autobusy zastąpią m.in. ponad 20-letnie Jelcze i Mercedesy 405. - Obecnie średni wiek autobusów należących do MPK Lublin wynosi blisko osiem lat, natomiast po wycofaniu wysłużonych pojazdów i zastąpieniu ich przez te zakupione w Warszawie Jelcze średni wiek taboru autobusowego obniży się do siedmiu lat - dodała Opasiak. Pojazdy mają przyjechać do Lublina partiami. Pierwsze już w przyszłym tygodniu.
Zakupy MPK mają też inną przyczynę. To „łatanie dziury” w miejskim transporcie. Z rynku zamierza wycofać się z końcem sierpnia Warbus dysponujący 30 autobusami. Miałoby zastąpić go MPK. Przewoźnik spiera się z ZTM o wynagrodzenie. - Niezapłacone naszej spółce należności z tytułu nieprawidłowej waloryzacji przekraczają kwotę 5 milionów złotych - stwierdził Paweł Szymonik, dyrektor generalny Warbusu. I dodał, że spółka będzie upominać się też o rekompensaty z tytułu poniesionych szkód. W sumie roszczenia mogą sięgać kwoty nawet 27 mln zł.
- Nie ma żadnych zaległości wymagalnych oraz żadnego długu i wymagalnych roszczeń - ripostowała Justyna Góźdź, rzeczniczka ZTM. I podkreślała: - Zasady waloryzacji są stosowane zgodnie z postanowieniami umownymi i w przypadku tożsamych umów tak samo naliczane też w stosunku do innych przewoźników.
Warbus jest w trudnej sytuacji finansowej. Wniosek o upadłość spółki złożył w lutym tego roku ZUS.
Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?