- Trochę boję się tego meczu, z kilku powodów - przyznaje Mariusz Kowalski, libero Avii. - Po pierwsze, we własnej hali gra nam się zdecydowanie gorzej niż na wyjazdach. Po drugie, dużą niewiadomą będzie nasza postawa w polu zagrywki, a po trzecie może nas zgubić zbytnia pewność siebie. Mam jednak nadzieję, że uda nam się podtrzymać dobrą passę i odnieść szóste zwycięstwo z rzędu.
Świdniczanie do meczu z Morzem przystąpią w pełnym składzie, w zespole gości pod znakiem zapytania stoi występ dwójki zawodników: środkowego Michała Glinki i przyjmującego Artura Kulikowskiego, którzy w środowym meczu pucharowym w Będzinie (Morze przegrało z drugoligowym MKS 1:3) nabawili się urazów.
- Nieważne, w jakim zestawieniu wyjdą przyjezdni - komentuje Lemieszek, trener Avii. - Musimy przede wszystkim skupić się na własnej grze i przedmeczowych założeniach. Jeśli wykonamy taktykę, nie będziemy musieli patrzeć na to, co prezentuje na parkiecie przeciwnik. Choć przyznam, że oglądałem zespół Morza w akcji i niczego dobrego dla nas nie zobaczyłem. Wręcz przeciwnie. Drużyna ze Szczecina prezentuje się nieźle i musimy wykazać się dużą koncentracją, bo w siatkówce 2-3 popełnione błędy mogą zaważyć na końcowym wyniku meczu.
Spotkanie Avii z Morzem rozpocznie się w sobotę o godz. 18. - Liczymy na doping kibiców - dodaje Kowalski. - Mam nadzieję, że pięcioma wygranymi z rzędu przekonaliśmy wszystkich, że warto nas wspierać. My na pewno ze swojej strony dołożymy wszelkich starań, aby ten mecz wygrać. W zasadzie inny wynik niż komplet punktów nie wchodzi w grę. Wówczas do środowego spotkania z Fartem Kielce będziemy mogli przystąpić na luzie.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?