Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Koncert bez cienia stresu (wideo)

Paweł Franczak
No proszę, jakie luźne z nich chłopaki: Mitch & Mitch
No proszę, jakie luźne z nich chłopaki: Mitch & Mitch archiwum
Dźwiękowi pionierzy XXII wieku - Mitch & Mitch zagrają w piątek w Teatrze Andersena. Na koncercie powinniście być wyluzowani. Ba, musicie być!

Jeśli sądzicie, że wiecie, jak może brzmieć instrument o swojsko brzmiącej nazwie Vibr-O-Matic(TM) i czego da się dokonać z wirtuozerską sekcją dętą, to albo byliście już na koncercie Mitch & Mitch albo nie wiecie o czym mówicie. Jeżeli wydaje się Wam, iż znacie stan skrajnego odprężenia, to dopiero teraz zrozumiecie, jak bardzo byliście niespokojni. Wybór należy do Was i jest szalenie prosty: albo wraz z resztą ludzkości będziecie czekać przeszło 90 lat, przez ten czas niemiłosiernie się męcząc i udając, że wszystko jest na swoim miejscu, albo pozwolicie, by Mitch & Mitch już teraz zabrali Was w podróż w następne stulecie - oznajmiają Mitch & Mitch - znani także jako Miczendmicz lub Micze - w opisie swojej najnowszej płyty "XXII Century Sound Pioneers", która wyjdzie 31 stycznia. Na swoim blogu sugerują zaś, by być "wyluzowanym i cierpliwym". Nie dajcie się jednak zwieść doborowi słów - Micze "sugerują", ale tak naprawdę oni WYMAGAJĄ luzu.

Przecież nie po to zatrudnili do nagrania "XXII Century Sound Pioneers" wibrafonistę (wibrafon, to jak wiadomo esencja muzyki relaksacyjnej) i sekcję dętą (dęciaki, to jak wiadomo esencja muzyki...ekhm, dętej), żeby teraz się ludzie na ich występach stresowali.

Dodatkowo, "pięcioosobowy duet", jak nazywają sami siebie Micze, zrezygnował z jakichkolwiek wokali na płycie. Pewnie dlatego, że charakterystyczne dla nich kowbojskie jodłowanie i erotyczno-pornograficzna warstwa liryczna mogłyby zanadto podnosić ciśnienie słuchaczy.

Jak na razie wiadomo to wszystko z pierwszego singla z płyty pt. "A Little Scratch", notek od wydawcy - firmy Lado ABC i krótkich fragmentów kompozycji zamieszczonych w internecie. Po poskładaniu wszystkich puzzli powstaje taki to obraz: "XXII Century Sound Pioneers" to rzecz z dużo większym rozmachem aranżacyjnym niż na poprzednich wydawnictwach grupy, za sprawą powiększenia składu. Jest tanecznie i rozrywkowo ("Dinomatendo"), filmowo ("Volcano"), niepoważnie i... po japońsku ("Japanese Farewell Song"). Bywa, że muzyka jest easy-listening (leciutkie "Il Colore Degli Angeli") i difficult-listening (najmocniejsze na albumie "Two Fingers Up And Walk").

Ważne, że to wciąż bardzo Miczowe granie.

Piątek, Mitch & Mitch, Teatr Andersena, ul. Dominikańska, godz. 19.30, bilety 25 zł

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski