Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Koncert: Kulka, która jest złotym jajkiem

Paweł Franczak
Gaba Kulka nasłuchuje: co też w polskim show-businessie piszczy?
Gaba Kulka nasłuchuje: co też w polskim show-businessie piszczy? materiały organizatorówi
Raz na jakiś czas trafi się ślepej kurze ziarno... Myślicie, że tę ohydną złośliwość kieruję pod adresem Gaby Kulki? Akurat. Ja tu mówię o polskim przemyśle muzycznym - ślepej i głuchej kurze, dla której Kulka jest rzadkim ziarnem. W najbliższą niedzielę Gaba zaśpiewa w Świdniku.

- Mamy fantastyczny katalog, fantastycznych artystów, ale muszę to powiedzieć - w 15-letniej działalności Mystic Production to jedna z najważniejszych płyt, jakie wydaliśmy - powiedział o albumie "Hat, Rabbit" Michał Wardzała z firmy fonograficznej Mystic Production.

Wardzała ma rację - takiej wokalistki jak Gaba Polska jeszcze nie widziała. Gros krajowych piosenkarek można było jeszcze do niedawna podzielić na następujące kategorie: landrynkowato-pyskate (np. Doda, Candy Girl i ich różne mutacje), podlotkowo-cierpiętnicze (np. Ewa Farna), babcino-estradowe (Irena Santor) oraz pseudooperowe (Edyta Górniak). Dla Kulki trzeba było stworzyć osobną szufladkę i nawet nie bardzo wiadomo, co na nią nalepić.

O tym, że jest podobna wokalnie do Tori Amos i Kate Bush napisali już wszyscy. Że kompozycjami przypomina Reginę Spektor albo Dresden Dolls też wielkim odkryciem nie jest. Ale, do licha, nawet jeśli córka słynnego skrzypka Konstantego Andrzeja Kulki nie należy do światowych odkryć, to na naszym rynku lśni. A najważniejsze, że nagrywa coraz lepsze płyty.

Przesłuchałem niedawno jej debiut - wydany chałupniczo "Between Miss Scylla and a Hard Place" z 2004 r. Na kolana nie rzucał, ale już wtedy dało się zauważyć, że to nietuzinkowa artystka. Charakterystyczna maniera wokalna (celowo przesadna artykulacja samogłosek, szybkie eskapady w dół i górę skali), skomplikowane linie melodyczne, wodewilowo-teatralny klimat utworów i tzw. umiejętna narracja (mówiąc po ludzku: piosenki nie są monotonne), piękna angielszczyzna i błyskotliwe, kobiece teksty. Czyli: narodziła się gwiazda.

Ale zanim te narodziny dostrzegli inni, wyszedł "Out". Wciąż niezauważony, ale jeszcze lepszy niż debiut. No, a potem "Hat, Rabbit" i bang! Złota Płyta, wywiady, powtarzany przez media zwrot o "odkryciu ostatnich lat", setki koncertów, na nich tysiące fanów, występy na Sopot Festival, sława, wielkie pieniądze...

No, dobra, trochę się zagalopowałem, wielkich pieniędzy w naszym szołbiznesie raczej nie ma. Jest za to dobra passa, bo ostatnie wydawnictwo autorki "Niejasności" jest najlepsze w całej jej karierze artystycznej.

Co będzie dalej? Strach pomyśleć. Ważne, że nasza kura zniosła złote jajko.

Gaba Kulka, Świdnik, Kino "Lot" , Al. Lotników Polskich 24, godz. 19.00, bilety 20-25 zł

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski