W latach 90. wymieniano jej nazwisko jednym tchem z Edytą Górniak, Edytą Bartosiewicz i Anitą Lipnicką, bo tamta dekada w polskiej muzyce należała do kobiecych głosów. Z perspektywy lat widać, że umieszczanie w tym zestawie Nosowskiej jest niesprawiedliwe nie tylko dla niej samej, ale i koleżanek po fachu. Nosowska w Polsce nie ma dla siebie konkurencji. I pisząc to znów jestem wobec niej nie fair: przecież to artystka wykraczająca talentem poza granice naszego kraju, o którym na nowej płycie "8" śpiewa: "Patchwork uszyty z województw/I drobnych łatek powiatów".
- Każdy człowiek jest tak ciekawy, że to się po prostu w głowie nie mieści! Nie trzeba spotykać się na herbacie z autorytetami, wystarczy posłuchać, co mówią kobiety w sklepie. Warto też wąchać. I dotykać. We wszystkim jest historia - mówi piosenkarka w wywiadzie dla "Przekroju", zdradzając tym samym tajemnicę znakomitych tekstów na nowym albumie.
Inna sprawa, że co komu po takich radach: podobną receptę zna pewnie wielu, ale tylko wokalistka zespołu Hey była w stanie wyprodukować tak znakomitą warstwę liryczną. Muzykę na "8" (to wbrew pozorom szósty solowy album Nosowskiej) wyprodukował z kolei duet Marcin Bors - Marcin Macuk, ustawiając na niebotycznej wysokości poprzeczkę. I dobrze radzę konkurentom: nie skaczcie przez nią, ryzyko upadku jest zbyt duże.
Katarzyna Nosowska, Centrum Kongresowe UP, ul. Akademicka 15, dzisiaj (środa), godz. 20.00, bilety 60-70 zł
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?