Zespół chcąc zadowolić polskich fanów, a także rodaków, którzy na koncert przyjechali autokarem z Węgier, pojawił się w zapowiadanym terminie pod pubem i tam zagrał spontaniczny akustyczny koncert.
- Jesteśmy tu, ponieważ to niedopuszczalne, że odwołano nasz koncert ze względu na nieprawdziwe informacje - mówił do publiczności Fábián Zoltán, wokalista zespołu Hungarica. - Przejechaliśmy tysiąc kilometrów, żeby dla was zagrać.
Po tych słowach Hungarica zagrała trzy autorskie utwory, po czym wszyscy uczestnicy wydarzenia zaśpiewali "Rotę".
Przypomnijmy, że właściciel pubu Ramzes poinformował, że o odwołaniu koncertu zdecydowały kwestie organizacyjne. Nie był to jedyny taki przypadek w Lublinie. Dwa lata temu odwołano koncert Hungarici w "Chatce Żaka". Wówczas do władz UMCS zaapelowała w tej sprawie Partia Razem, nazywając grupę „nacjonalistyczną”.
Czytaj także: Hungarica nie zagra w pubie Ramzes w Lublinie. Zamiast koncertu ma się odbyć flash mob
Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?