Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Konflikt w Filharmonii Lubelskiej.

paf
archiwum
Filharmonia Lubelska jest w dziwacznej sytuacji - sezon trwa, a instytucja ma jednego dyrektora odwołanego, a drugiego w trakcie odwoływania.

Muzycy Filharmonii Lubelskiej ćwiczą właśnie z dyrygentem Zbigniewem Gracą, który poprowadzi wykonanie utworów Szostakowicza, Lutosławskiego i Junga na XXI Forum Witolda Lutosławskiego, które rozpoczyna się w najbliższy piątek. Ale muzyka nie jest na pierwszym planie w tej instytucji. Ostatnio więcej uwagi media poświęcają konfliktowi w filharmonii – dyrektor naczelny odwołał tam dyrektora artystycznego, a dyrektora naczelnego odwołać chce Zarząd Województwa.

- Sytuacja dla filharmonii jest bardzo zła – mówi Dariusz Dąbrowski, klarnecista basowy i przewodniczący NSZZ „Solidarność” w FL. – Nie wiemy, jaka będzie przyszłość instytucji.

Chodzi o to, że dyrektor naczelny Jan Sęk od miesięcy miał na pieńku z dyrektorem artystycznym i dyrygentem (którego sam powołał) Wojciechem Rodkiem. Pierwszy zarzucał drugiemu, że pojawia się w Lublinie za rzadko, drugi uważa, że dyrektor naczelny miesza się w sprawy artystyczne, o których nie ma pojęcia i źle zarządza instytucją. W końcu Sęk wręczył Rodkowi wypowiedzenie. Za dyrygentem murem stanęli muzycy i związkowcy, ogłaszając spór zbiorowy z Sękiem. Wtedy Zarząd Województwa postanowił rozwiązać sytuację: na początku maja wszczął postępowanie odwołujące Sęka.

- Wystosowaliśmy pismo do Ministerstwa Kultury, by wydało opinię w tej sprawie, czekamy na odpowiedź – mówi rzeczniczka Urzędu Marszałkowskiego Beata Górka.

Górka uściśla od razu, że opinia ministerstwa w żaden sposób nie jest wiążąca dla Zarządu, bo jest on niezależnym bytem, choć owszem, zostanie wzięta pod uwagę. Kiedy sprawa się rozstrzygnie? Nie wiadomo. Dyrektor Sęk zapowiedział, że o swoje będzie walczył w sądzie, a żadne końcowe terminy w wypadkach odwołań nie obowiązują.

Tymczasem związkowcy nie są pewni, jakie są plany na zaczynający się jesienią nowy sezon artystyczny, ani jak wyglądała będzie ich współpraca z dyrygentem. - Pan wicemarszałek Krzysztof Grabczuk powiedział nam, że dyrektor Rodek będzie z nami pracował w następnym roku – mówi Dąbrowski, który przypomina, że na prośbę wicemarszałka związkowcy odpuścili spór zbiorowy.

Obietnicy Grabczuka nie potwierdza jednak rzeczniczka Urzędu Marszałkowskiego. – Ja takich słów nie słyszałam i komentować tego nie będę – zastrzega.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski