Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Konfrontacje Teatralne: Prawda, która nie wyzwala (RECENZJA, PROGRAM)

Andrzej Z. Kowalczyk
mat. organizatora
Zdarzenie losowe sprawiło, iż nie mogłem na bieżąco zrecenzować prezentowanego w niedzielę spektaklu „Po co psuć i tak już złą atmosferę”. Powracam zatem doń teraz, bowiem jest to realizacja ważna, której nie można nie odnotować. A zestawienie jej z kolejną festiwalową prezentacją –„Burmistrzem” – nie będzie dysonansem, jako że obie łączy wspólny motyw, który można nazwać świadomą niepamięcią.

„Po co psuć i tak już złą atmosferę” traktuje o jednej z największych afer obyczajowych, jakie wydarzyły się w Poznaniu – sprawie Wojciecha Kroloppa, dyrygenta chóru Polskie Słowiki, który przez kilkadziesiąt lat wykorzystywał seksualnie śpiewających w nim chłopców.

W 2004 roku został skazany na osiem lat więzienia (zmniejszonych rok później do sześciu), ale tylko za molestowanie trzech chłopców, choć powszechnie było wiadomo, iż były ich dziesiątki, jeśli nie więcej. Ujawnienie tej sprawy – podobnie jak wcześniej arcybiskupa Juliusza Paetza, molestującego kleryków w poznańskim seminarium duchownym – wywołała szok w całej Polsce, ale chyba nie w Poznaniu. Wieloletnia przestępcza działalność Kroloppa była tajemnicą Poliszynela.

Wiedzieli o niej lokalni politycy i samorządowcy, ale milczeli, aby nie psuć wizerunku zespołu będącego chlubą miasta. Musieli wiedzieć także rodzice, ale i oni nie robili nic, bo posyłając chłopców do chóru zaspokajali swoje ambicje, a w czasach PRL wyjazdy chórzystów na Zachód były dla rodzin źródłem dodatkowego dochodu i furtką do lepszego świata, co w gruncie rzeczy sprowadzało się do prostytuowania własnych dzieci. Spektakl Krzysztofa Szekalskiego (tekst i dramaturgia) i Aleksandry Jakubczak (reżyseria) mówi bez ogródek o owej zmowie milczenia. Co więcej – pokazuje, iż wciąż są ludzie, którzy chcieliby ponownie wepchnąć ten szkielet do szafy. W niezwykle mocnym monologu Michał Czachor mówi: „Pewien dyrektor teatru z Poznania, bardzo szanowany dyrektor, chciał zrobić o tym spektakl, ale kiedy doszło co do czego, czyli do konkretów, do konkluzji, to się rozlazło. Zapoznał się z koncepcją i zrozumiał, że to mu nic nowego nie mówi. Nic nowego nie dowiedział się o swoim otoczeniu, nic nowego o kondycji ludzkiej. Dlatego w tym mieście nigdy nie dojdzie do premiery. A gdyby nawet doszło, to by i tak zeszło po paru spektaklach”. A sam Krolopp? Pojawia się w finale spektaklu i spokojnie, beznamiętnie opowiada o swoich poczynania, nie szczędząc najdrastyczniejszych szczegółów. Bez śladu skruchy, bez choćby cienia poczucia winy. A Poznań chciałby nadal milczeć.

Równie ważny był mający wczoraj premierę spektakl „Burmistrz” według tekstu Małgorzaty Sikorskiej-Miszczuk w reżyserii Marty Kwiecień. To realizacja wpisująca się w nurt spektakli rozliczających się z tematem Shoah i relacji polsko-żydowskich. Wydawać by się mogło, że po „Naszej klasie” Tadeusza Słobodzianka czy „Żydzie” Artura Pałygi trudno w owym temacie dodać coś nowego, bo w nich powiedziano już wszystko. A jednak można. „Burmistrz” idzie bowiem w innym kierunku. Nie jest kolejnym spektaklem o Zagładzie, choć jej widmo oczywiście unosi się nad nim. Nie jest realizacją o historii, lecz o współczesności. O nas; żyjących tu i teraz. O tym, jak nie potrafimy, a może nie chcemy poradzić sobie z tym tematem. A nawet więcej – nie potrafimy wręcz o nim rozmawiać; nie tylko z innymi, ale także między sobą. O tym, jak miotamy się pomiędzy zamilczeniem, a zakrzyczeniem kakofonią kłamstw albo pustych frazesów. Mówi się często: Prawda cię wyzwoli. Do miasteczka, w którym jest cmentarz, którego nie ma, w końcu dociera prawda, ale nie jest to prawda, która wyzwala. Tak jak prawda o Wojciechu Kroloppie nie wyzwoliła Poznania. I tu, i tam w szafach wciąż tkwią szkielety.

PROGRAM
Wtorek – 13 października

Godz. 14.00 – ul. Rybna 12: Six Verbs Movement: Robert Kuśmirowski – „Momento Mori” (120 min.); wstęp wolny
Godz. 17.00 i 20.00 – Sala Czarna CK: neTTheatre – „Kryjówka” (100 min.); bilety – 20/30 zł
Godz. 17.30 – sala kinowa CK: Kino Konfrontacji – „Walc z Baszirem”, reż. Ali Forman (90 min.); bilety – 5/8 zł
Godz. 19.00 – Sala Widowiskowa CK: and company&Co. – „Black Bismarck” (90 min.; polskie napisy); bilety – 20/30 zł
Godz. 21.00 (wejście i pre-show – godz. 20.30) – piwnice CK: Penny Arcade – „B!D!F!W!” (120 min.; spektakl częściowo tłumaczony na jęz. polski); bilety – 20/30 zł


Codziennie rano najświeższe informacje z Lublina i okolic na Twoją skrzynkę mailową.
Zapisz się do newslettera!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski