Koniec z przemocą wśród nastolatków. Miasto stanowczo wkracza z nowym programem: "Jeśli zawiedzie dom, pomoże szkoła"

- 33% młodzieży doświadczyło przemocy fizycznej ze strony bliskich dorosłych, 57% przemocy rówieśniczej, a ponad 70% jakiejś formy krzywdzenia - przytoczył ogólnopolskie statystki prezydent Krzysztof Żuk. - Chcemy w tej sprawie rozpocząć dyskusje, zabrać głos. Nie możemy tego przemilczeć.

Szczególnie, że 2023 to rok, w którym Lublin pełni role Europejskiej Stolicy Młodzieży.

- Nie utożsamiamy go tylko z celebrowaniem młodości - mówi Beata Stepaniuk-Kuśmierzak, zastepczyni prezydenta i pełnomocniczka ds ESM. - To także nasza pilna i baczna uwaga, z którą przyglądamy się zdrowiu psychicznemu i wszystkim codziennym wyzwaniom, z którymi młodzi się na co dzień borykają. Wychodzimy z założenia, że jeśli zawiedzie dom, to szkoła musi wiedzieć, co zrobić, jak wesprzeć.

Tworzenie i wprowadzanie takich standardów w Polsce zapoczątkowała Fundacja Dajemy Dzieciom Siłę. W Lublinie zajęło się nimi Sempre a Frente.

- Nie da się skutecznie pomagać bez wsparcia systemowego - tłumaczy Aleksandra Kulik, prezeska fundacji. - Dlatego proponujemy rozwiązanie związane właśnie ze szkołą, bo tam młodzi spędzają po prostu najwięcej czasu

Opowiada on nich Jagoda Idzik odpowiedzialna za wdrażanie programu.

- Do współpracy przy tworzeniu zaprosiliśmy nie tylko pedagogów, psychologów i interwentów kryzysowych, ale także prawników, którzy wytyczyli realną ścieżkę, którą osoba doświadczająca przemocy ma podążać - mówi. - To zbiór konkretnych zasad dotyczących relacji miedzy personelem a młodzieżą, ochrony ich wizerunku i danych osobowych, a także reagowania w sytuacjach kryzysowych - lub gdy podejrzewamy, że takowe występują.

Dzięki takim bardzo konkretnym, algorytmicznym wręcz wskazówkom i młodzi czują się bezpieczniej, i nauczyciele mają jasne informacje co, gdzie, jak i kiedy.

Na razie standardy mają zostać wdrożone w 20 lubelskich szkołach lub innych placówkach. Mogą one zgłaszać się na maila [email protected] Czekają na nie webinaria zapoznające z owymi zasadami i indywidualne konsultacje z przedstawicielami fundacji - bo przecież każda placówka ma inne, spersonalizowane potrzeby.

- Każda szkoła ma inną specyfikę i inne potrzeby, swoją indywidualną osobowość. Co innego liceum na 100 osób, a co innego technikum z tysiącem uczniów - mówił Kamil Konieczny, Przewodniczący Młodzieżowej Rady Miasta. - Z perspektywy ucznia patrząc doskonale wiem, jak w szkole czasami bywa - ale wcale nie musi tak być. Wychowawcy powinni być z nami i wspierać nas w każdej sprawie.