Konkurs walentynkowy: chcesz złożyć życzenia? Czekamy!

Najpiękniejsze, czyli jakie? Dziś w wirtualnej poczcie miłość wyznajemy na skróty, oszczędzając na słowach. SMS-y przypominają notatki studenta z podpisem KC (czytaj: Kocham Cię) lub z angielska LU (czytaj: Love You). I niby w porzo. Ale gdyby tak przez nowomodę przebiła się choć cienka nić tradycji, to niech współczesne skrótowce wysiadają. Przy niegdysiejszych westchnieniach lakoniczne: "Wiesz, kochany, wczoraj dałeś czadu!" byłoby ochłapem rzuconym na ołtarz miłości, nieprawdaż?

No więc jak tu zabłysnąć nie tylko gorączką uczucia, ale też urodą słowa? Nie ma to jak nauka na wieszczach. Na przykład Byron. W liście do siostry miłość nazywał niedorzecznością, a o kochankach wyrażał się cynicznie (gdyby w ciągu tygodnia miał ich pięćdziesiąt, i tak je wszystkie zapomni). Taki twardziel! Ale zaliczanie to nie miłowanie. I on jednak pęknie, kiedy wyłowi z salonowego towarzystwa Caroline Lamb, do której będzie smarować namiętne peany. Przy okazji trenuje romantyczne słówka, serce jej porównując wymownie do "wulkaniku", przez który przepływa "lawa" miłości. W życiu George szczęśliwy jednak nie był, więc raczej nie bierzmy z niego przykładu.

A kobieta niejedno ma imię. Józef Kraszewski pisze krótko: "Kobieto, królowo, szatanie, aniele/ Motylu, głazie, kwiecie/ Duchu z niebios w ludzkim ciele/ Nie ze świata, a na świecie". To na wypadek, gdyby Wam zabrakło pomysłów na początek miłosnego wyznania.

Inspiracji w rozpuszczaniu karmelu w słowie możemy poszukać w epistołach Adama Mickiewicza. To w temacie miłości klasyka nie do zdarcia. Posłuchajmy, jak brzmią: "Kochana Maryo, ja ciebie szanuję i ubóstwiam. Jak niebiankę". Prosto i na temat, prawda? Podobnie celnie nazywa stan swego ducha Jan Sobieski w listach do Marysieńki. A jak się z nią wita? "Najśliczniejsza i najukochańsza serca i dusz pociecho!" A żegna? "Całuję milion razy od nóżeczki do najśliczniejszej gębusieńki". A jak się przeprasza? Oczywiście na wszelki wypadek? "...a jeżeli przez miłość co sprawiłem, niech jej dobroć serca wrzuci w studnię zapomnienia" - tak błaga Teklę Żurowską przyszły bohater Polski i Stanów Zjednoczonych Tadeusz Kościuszko.

W morzu słodyczy przydałoby się trochę ekscentrycznej zmysłowości Brunona Schulza, nieśmiałego pisarza z Drohobycza, w listach do Debory Vogel, poetki. Niestety, listy się nie zachowały, ale wiemy, że amor źle wycelował i do małżeństwa nie doszło. Została przyjaźń, a niespełnioną miłość nazwał Bruno "jedną z tych cudownych rzeczy, które zdarzają się raz jeden w życiu" między kobietą a mężczyzną. Prawda.

A teraz do dzieła. Wystarczy wysłać SMS-a wpisując w treści LOVE a następnie (po kropce lub spacji) treść życzeń lub wyznanie miłości. Wysyłajcie je na numer 7248. Uwaga: tekst nie może przekraczać 160 znaków! Koszt jednego SMS-a to 2,48 zł z VAT.
Wszystkie Wasze czułe liściki opublikujemy w papierowym wydaniu Kuriera 14 lutego.

Najpiękniejsze życzenia wyłoni jury. Pierwsza nagroda to romantyczna kolacja w Hotelu Europa (dojazd limuzyną!), a druga i trzecia - to nastrojowa kolacja dla dwojga w restauracji "Sielsko Anielsko". Każdy uczestnik naszej zabawy może wysłać dowolną ilość SMS-ów ze swoimi życzeniami.

Nie czekajcie, piszcie!

SMS-y można wysyłać od 1 lutego. Czekamy na nie do 10 lutego, do godziny 12. Naszą zabawę wspierają: Hotel Europa, restauracja Sielsko Anielsko oraz Biuro Podróży MOTYL SA.