18+

Treść tylko dla pełnoletnich

Kolejna strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich. Jeśli chcesz do niej dotrzeć, wybierz niżej odpowiedni przycisk!

Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Konstantynów: Mieszkańcy protestowali, bo chcą spokoju na osiedlu (ZDJĘCIA)

Witold Michalak
Konstantynów: Mieszkańcy protestowali, bo chcą spokoju na osiedlu
Konstantynów: Mieszkańcy protestowali, bo chcą spokoju na osiedlu Jacek Babicz
Trzeba przerwać nasilającą się dewastację Konstantynowa - twierdzi część mieszkańców osiedla. W poniedziałek część z nich zebrała się w pobliżu budowy chodnika i miejsc parkingowych, aby zaprotestować przeciwko sytuacji na osiedlu. Robotnicy widząc grupkę osób odjechali.

Mieszkańcy Konstantynowa od lat walczyli o położenie chodnika wzdłuż ul. Romanowskiego. Miasto w ubiegłym roku zaczęło prace i razem z chodnikiem stawia miejsca parkingowe. Mieszkańcy osiedla podkreślają, że w większości przypadków są one im niepotrzebne i będą służyć jedynie klientom pobliskiej szkoły nauki języków.

- Poza tym proszę popatrzeć jak to jest wszystko robione, zupełnie bez głowy, jakby ktoś chciał zrobić na złość ludziom - mówi Maria Stasiak ze społecznego stowarzyszenia Konstantynów i pokazuję zatokę parkingową pod jednym z domów, która dochodzi pod samą furtkę. - Tym ludziom nie zostawiono nawet skrawka chodnika. Jeśli ktoś tutaj postawi samochód uniemożliwi im w ogóle wyjście - mówi Maria Stasiak. Miasto tłumaczy, że prace budowlane są prowadzone według trzeciej już wersji projektu. Urzędnicy mieli w niej pójść na rękę mieszkańcom. - Zmniejszono liczbę miejsc parkingowych - mówi Karol Kieliszek z biura prasowego w ratuszu. Mieszkańców te zmiany nie zadowalają.

Kolejny problem z jakim borykają się na Konstantynowie to budowa osiedla w wąwozie. Miasto wydało zgodę, aby dojeżdżać tam mogły ciężkie, bo ważące nawet 32 tony samochody. Ich ruch odbywa się po wąskiej ul. Powstania Styczniowego. - Przy tej drodze stoi zakaz wjazdu samochodów cięższych niż 3,5 tony, a miasto wydało zgodę dla pojazdów prawie 10 razy cięższych - oburza się Matra Stasiak.

- Ta ulica z dnia na dzień znajduje się w coraz gorszym stanie. Ona jest rozjeżdżana przez ten sprzęt - dodaje Zofia Polska.

Urzędnicy twierdzą, żre musieli wpuścić na tę jezdnię 32-tonowe pojazdy, bo taka była potrzeba inwestora. - Zezwolenie obowiązuje do tylko końca maja, a inwestor ma obowiązek naprawienia wszystkich wyrządzonych przez siebie szkód - dodaje Karol Kielszek. Mieszkańców to nie przekonuje. Boją się, że lada moment stara i słaba droga po prostu zapadnie się pod ciężarem pojazdów.

Możesz wiedzieć więcej! Kliknij i zarejestruj się: www.kurierlubelski.pl/piano

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski