- My bardzo chcemy Łukasza w drużynie. Nie wiemy jednak, jak wyglądają formalności w sprawie jego umowy z klubem - mówi Arkadiusz Pelczar, drugi trener Olimp-Startu.
Tematu unika Witold Czarnecki, prezes Olimp-Startu. Na pytanie o Jagodę i jego negocjacje odpowiada krótko: - Bez komentarza. Telefon gracza natomiast wczoraj milczał.
Do Jeleniej Góry nie pojedzie również Bartłomiej Karczewski, który wciąż leczy kontuzję naderwanych więzadeł w kolanie. Jego rehabilitacja przebiega nieźle, bowiem obrońca już zaczął biegać.
Dobrze w zmaganiach z kłopotami zdrowotnymi radzi sobie również Rafał Król. Kontuzja skrzydłowego, która mogła go wyeliminować z gry nawet do końca sezonu, okazała się lżejsza.
- Rafał jest po rezonansie i okazało się, że z jego zdrowiem jest wyjątkowo dobrze. Lekarze są zaskoczeni, że kolano tak szybko się leczy i zapowiedzieli, że jeśli tak dalej pójdzie, to pauza Króla potrwa maksymalnie dwa miesiące - cieszy się Derwisz.
Szybka rehabilitacja nie zmienia jednak faktu, że Olimp-Start wciąż stara się pozyskać Daniela Wilkusza, młodzieżowca Trefla Sopot. Nawet wczoraj wieczorem sopocianie mieli dać lublinianom odpowiedź, czy zgodzą się na wypożyczenie skrzydłowego do naszej drużyny. W przypadku, gdyby się zgodzili, sprawa jednak nie znalazłaby jeszcze finału.
- Dogadanie się z Treflem to jedna sprawa. Pozostaje jeszcze uzgodnienie warunków finansowych z samym zawodnikiem. Musimy z nim porozmawiać, aby stwierdzić, czy jest w ogóle sens zapraszać go na testy - tłumaczy Derwisz. - Jeśli tak się stanie, zobaczymy czy zda sprawdzian przydatności. Dopiero w takim wypadku stanie się naszym zawodnikiem - dodaje.
Dzisiejszy rywal Olimp-Startu zaskakuje swoją postawą obserwatorów. Do tej pory z trzech spotkań wygrał dwa, oba na obcych parkietach. - Myślałem, że będą słabsi. Dużo mówiło się bowiem o ich problemach finansowych. Tymczasem Sudety radzą sobie wyjątkowo dobrze - przyznaje Derwisz.
Sudety, czyli nasi starzy dobrzy znajomi
Z drużyną Sudetów Jelenia Góra Start Lublin nie grał podczas swojego pobytu w pierwszej lidze. Ta ekipa nie jest jednak obca naszym graczom. Prym w niej wiodą dwaj zawodnicy, którzy powinni być dobrze znani nie tylko koszykarzom Startu, ale także kibicom na Lubelszczyźnie. Liderem strzelców, ze średnią 22,3 pkt. na mecz, jest Tomasz Wojdyła, były gracz m.in. Basketu Kwidzyn i Sportino Inowrocław, drużyn, z którymi Start rywalizował dwa i trzy lata temu w pierwszej lidze. Jeszcze lepiej zna go Dominik Derwisz, trener lublinian. - Pamiętam go z czasów, gdy wchodził na parkiet jako junior w Śląsku Wrocław. On zawsze był solidnym, wybijającym się graczem. Chcieliśmy go nawet ściągnąć do siebie, ale obowiązujego go dwuletni kontrakt z Sudetami - mówi szkoleniowiec. Drugim snajperem zespołu z Jeleniej Góry (ze średnią 15 pkt.) jest Sławomir Nowak, którego działacze Startu również usilnie starali się pozyskać, tyle że jeszcze przed sezonem 2007/2008.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?