- Aktualnie trwają wstępne rozmowy z trzema potencjalnymi dostawcami śmigłowców najpilniej wymaganych przez polskie Siły Zbrojne - poinformowała w środę Beata Perkowska, zastępca dyrektora Centrum Operacyjnego Ministra Obrony Narodowej.
W rozmowach biorą udział przedstawiciele Airbus Helicopters, właściciel PZL z Mielca i PZL-Świdnik. Ma to związek z zakończeniem negocjacji umowy offsetowej z francuskim producentem śmigłowców Caracal.
Rząd zadecydował, że nie kupi 50 śmigłowców za ponad 13 mld zł. Jednak nie rezygnuje całkowicie z zakupu nowych maszyn. - Ministerstwo zakłada, że w ich wyniku [rozmów z dostawcami - przyp. red.] w 2017 roku Siły Zbrojne otrzymają pierwsze śmigłowce przeznaczone do działań wojsk specjalnych oraz misji poszukiwawczo--ratowniczych - powiedziała Perkowska.
Szczegóły negocjacji między resortem obrony a producentami nie są znane. Niewykluczone natomiast, że PZL-Świdnik (należący do włoskiego koncernu Leonardo) zaproponuje armii nowoczesną maszynę AW149, która startowała już w ramach poprzedniego przetargu.
Załoga świdnickiego zakładu liczy też na kontynuowanie programu modernizacji śmigłowców Sokół do modelu W-3RM Anakonda (przeznaczonych dla ratownictwa morskiego) i W-3PL Głuszec (wsparcie bojowe). Wojsko dysponuje obecnie kilkudziesięcioma Sokołami. Jeszcze przed rozpisaniem ostatniego przetargu armia planowała zmodernizowanie ponad 30 Sokołów. Ostatecznie skończyło się na ośmiu Głuszcach i pięciu Anakondach.
Jeszcze w tym roku rząd chce wydać na zakup uzbrojenia ponad 7 mld zł. Pracownicy PZL-Świdnik liczą, że wojskowe zamówienia umożliwią utrzymanie miejsc pracy.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na Twitterze!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?