- Minister zlecił konsultantowi krajowemu w dziedzinie pediatrii prof. Teresie Jackowskiej kontrolę prawidłowości postępowania personelu medycznego oraz prawidłowości procesu diagnostyczno-terapeutycznego zastosowanego wobec dziecka w tej placówce - wyjaśnia Krzysztof Bąk, rzecznik prasowy ministra Bartosza Arłukowicza.
W piątek głos w sprawie zabrały przedstawicielki pielęgniarek, które uznały, że sprawa jest "nagonką na ich środowisko". Mają też żal do ogólnopolskich mediów za "jednoznaczne przedstawianie sytuacji bez jej zbadania". W ramach postępowania prowadzonego przez dyrekcję szpitala skonfrontowano już wyjaśnienia wszystkich 18 pielęgniarek z oddziału, na którym przebywała 13-miesięczna Zosia, z zeznaniami oskarżających rodziców. Wskazali oni dwie osoby, które miały zaniedbywać Zosię. Zarzuty, jakie wysnuto wobec nich, to: niepodanie posiłku 27 grudnia i sprawowanie opieki nad dziewczynką "z opóźnieniem sięgającym do 30 minut".
Rodzice powiedzieli także, że jedna z pielęgniarek nie podała numeru telefonu do pełnomocnika praw pacjenta (celem złożenia skargi).
Jak poinformował Grzegorz Gomola, dyrektor placówki, wyjaśniono już także szokujące zdjęcie, na którym widać Zosię leżącą w odchodach. - Zdjęcie zrobiono rano, gdy Zosia się obudziła i zaczęła płakać. Matka jednego z dzieci poinformowała o tym personel, który w tym czasie podawał leki innym dzieciom. Nie czekając na reakcję, sama umyła Zosię - tłumaczy dyr. Gomola.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?