Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Koralowiec na lotnisku w Świdniku, ludzkie włosy na przejściu w Dorohusku. Te próby przemytu wprawiły w zdumienie celników

RED
Zwapniałe szkielety koralowca, ludzkie włosy, bursztyn, kastety, pałka teleskopowa - to tylko niektóre „ciekawostki przemytnicze", na które natknęli się w styczniu funkcjonariusze Krajowej Administracji Skarbowej w woj. lubelskim.

Zwapniałe szkielety koralowca rafotwórczego próbowała wwieźć do naszego kraju obywatelka Ukrainy wracająca z Miami na Florydzie (USA) z przesiadką w Warszawie. Kobieta została skontrolowana na lotnisku w Świdniku. Uwagę funkcjonariuszy zwróciła zawartość jednej z walizek. Kobieta twierdziła, że siedem fragmentów zwapniałych szkieletów znalazła na plaży w czasie urlopu w Stanach Zjednoczonych. Ukrainka nie miała żadnych zezwoleń na przewóz tego rodzaju „pamiątek".

Funkcjonariusze przypominają, że zgodnie z postanowieniami konwencji o międzynarodowym handlu dzikimi zwierzętami i roślinami gatunków zagrożonych wyginięciem - CITES oraz przepisami Unii Europejskiej, międzynarodowy obrót ponad 800 gatunkami zwierząt i roślin jest całkowicie zabroniony, a dla ponad 30 tysięcy gatunków jest ograniczony (wymagane zezwolenia). Gatunki objęte CITES
są zagrożone wyginięciem z powodu nielegalnego handlu żywymi i martwymi okazami oraz wyrobami pochodnymi. Przywóz jest możliwy na podstawie wydanych wcześniej zezwoleń i świadectw. W Polsce zezwolenia na obrót tymi gatunkami wydaje minister ochrony środowiska. Brak takich dokumentów podczas przewozu, skutkuje obligatoryjną konfiskatą okazów, karą grzywny, a nawet pozbawienia wolności od 3 miesięcy do 5 lat.

Ludzkie włosy w Dorohusku

Innego niecodziennego odkrycia dokonali funkcjonariusze na przejściu granicznym w Dorohusku. Pod tylnym siedzeniem samochodu osobowego znaleźli kartonowe pudełko pełne… ludzkich włosów. Ten szczególny towar próbował wwieźć do Polski 33-letni obywatel Ukrainy. Włosy, o długości około 20 cm, były w różnych kolorach i odcieniach. Mężczyzna zeznał, że kupił je na bazarze w Lubomlu za 200 euro. Funkcjonariusze przyznają, że to pierwszy tego typu przemyt ujawniony na granicy w województwie lubelskim.

Kastety i bursztyn

Inne przemytnicze ciekawostki, na które natknęli się funkcjonariusze z woj. lubelskiego w styczniu to m.in.: bursztyn ukryty w nagrzewnicy auta i ujawniony na przejściu w Dołhobyczowie, a także dwa kastety i pałka teleskopowa odkryte w bagażach podręcznych pasażerów autokarów przekraczających przejście graniczne w Hrebennem.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Dni Lawinowo-Skiturowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski