Koronawirus: dużo chętnych na szczepienia w województwie lubelskim. Kolejki sięgają nawet do kilku tygodni

- Jestem mieszkanką Świdnika. Na szczepienie rejestrowałam się przez portal pacjent.gov.pl. Okazało się, że pierwszy wolny termin jest na sobotę 27 marca, ale... w Białej Podlaskiej, czyli 138 km stąd. Wybrałam Zamość, który jest bliżej (80 km). Szczepienie mam mieć w Wielki Czwartek. Zależało mi, żeby zdążyć z tym jeszcze przed świętami. Przeszłam już zakażenie koronawirusem i wolę się zabezpieczyć – mówi 60-letnia Ewa.

W miniony czwartek ruszyła rejestracja na szczepienia dla osób urodzonych w latach 1957-1961. Wielu pacjentów szuka szybszych terminów, bo zdarza się, że trzeba czekać nawet kilka tygodni. Skontaktowaliśmy się z losowo wybranymi punktami szczepień w Lublinie pod pretekstem zarejestrowania osoby powyżej 60 roku życia. W dwóch miejscach usłyszeliśmy, że już nie zapisują, bo grafik jest wypełniony i najlepiej zadzwonić na infolinię 989. W innych punktach wolne terminy były na połowę maja. W jednej przychodni rejestracja możliwa była na początek czerwca. Szybciej jest w punktach zorganizowanych przez lubelskie szpitale.

- Pierwszy dostępny termin na szczepienie młodszych seniorów (poniżej 70 roku życia) w punkcie szczepień przy ul. Langiewicza jest na 12 kwietnia - informuje Anna Guzowska, rzecznik SPSK1. Jeszcze wcześniej jest termin w punkcie prowadzonym przez SPSK4. - System rejestracji skupiający wszystkie kanały zapisów na szczepienie przeciwko Covid-19 jako pierwszy wolny termin szczepienia wykazuje 30 marca bieżącego roku. Zainteresowanie wciąż jest duże. W 30 minut od uruchomienia zapisów w naszym szpitalu na szczepienia zapisuje się ok. 50 osób - przekazała nam w piątek Alina Pospischil, rzecznik szpitala przy Jaczewskiego.

Wojewoda zapowiedział, że rozważane jest uruchomienie masowych punktów szczepień w powiatach. W najbliższym tygodniu będzie rozmawiać na ten temat z przedstawicielami samorządów. - Przyjmujemy założenie, żeby co najmniej jeden taki duży punkt był w każdym powiecie. Nie zdradzę na razie szczegółów, ale np. jestem już po rozmowie z prezydentem Lublina, który już zaproponował pewną lokalizację - mówi Lech Sprawka, wojewoda lubelski.

Do tej pory w woj. lubelskim wykonano ponad 330 tys. szczepień, z czego 115 tys. osób otrzymało dwie dawki. Do końca kwietnia do Polski ma dotrzeć 7 mln dawek szczepionek. Michał Dworczyk, szef KPRM powiedział, że rozważa się rezygnację z podziału na etapy. Możliwe, że już w maju zostanie uruchomiona rejestracja na szczepienia dla wszystkich chętnych. Jeden z pomysłów jest taki, aby w połowie kwietnia ruszyły zapisy populacyjne. - Dziennie dla jednej grupy: na przykład 59-latkowie w poniedziałek, 58-latkowie we wtorek i tak dalej. Po trzech tygodniach doszlibyśmy do 40-latków - wyjaśniał Dworczyk na łamach Dziennika Gazety Prawnej.

Co na to sami lekarze, którzy prowadzą punkty szczepień w przychodniach? - Uważam, że powinniśmy zostawić swobodę doboru kolejności placówkom POZ, ponieważ u nas jest najłatwiej nad tym zapanować. Im mniej ograniczeń narzucanych z góry, tym sprawniej zaszczepić populację. Pacjenci dopytują komu teraz wolno, a komu nie. Na przykład trwają zapisy osób przewlekle chorych, ale już nie mówi się, że z wybranymi schorzeniami, jak chorzy onkologiczni czy po przeszczepach. A do nas zgłaszają się pacjenci z cukrzycą czy nadciśnieniem - mówi lek. Tomasz Zieliński, prezes Lubelskiego Związku Lekarzy Rodzinnych - Pracodawców. I dodaje: - Na ten moment mamy zajęte wszystkie terminy do końca kwietnia, bo dostaniemy 100 szczepionek na cały przyszły miesiąc. Jeśli dostawy byłyby większe, to z chęcią zaszczepilibyśmy więcej osób.