Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Koronawirus. Japonia: Rekordowa liczba nowych zakażeń w Tokio. Tylko w sobotę pozytywne wyniki testów wykazano u 118 osób

Wojciech Szczęsny
Wojciech Szczęsny
Fot. 123rf
– Rząd zbyt długo zwlekał z podjęciem radykalnych kroków – mówi w rozmowie z Agencją Informacyjną Polska Press profesor Masahiro Taguchi z Wydziału Nauk Humanistycznych i Społecznych Uniwersytetu Okayama.

Jeszcze do niedawna Japonia była uważana za jedno z państw, które najlepiej radzą sobie z epidemią koronawirusa. Jakie środki wprowadził rząd japoński w walce z Covid-19?
Rząd nie wprowadził specjalnie skutecznego systemu. Jedyne co można powiedzieć to to, że władze podjęły dobrą decyzję koncentrując się na leczeniu ciężko chorych i podjęciu środków zapobiegających nagłemu wzrostowi liczby zarażonych osób i „załamaniu medycznemu”.

ZOBACZ TEŻ:

Ale w ostatniej dobie liczba zakażeń, szczególnie w Tokio, znacznie wzrosła. To dopiero początek rozwoju epidemii w Japonii?
Wiele osób powszechnie cieszących się w Japonii opinią autorytetów, zwłaszcza członkowie Komitetu Ekspertów Rządowych, w tym Gubernator Tokio oraz laureat Nagrody Nobla w dziedzinie medycyny profesor Shinya Yamanaka, wezwali do wprowadzenia krajowego stanu wyjątkowego. Jednak premier Shinzo Abe był temu niechętny. Nie wiem dlaczego, ale wydaje się, że jednym z czynników był potencjalny wpływ na spadek wzrostu gospodarczego. Pamiętajmy, że Produkt Regionalny Brutto samego Tokio jest prawie tak duży jak PKB całego Meksyku. Krótko mówiąc wprowadzenie stanu wyjątkowego w stolicy spowodowałoby kryzys porównywalny ze sparaliżowaniem jednego dużego kraju.

Co w praktyce oznacza w Japonii wprowadzenie stanu wyjątkowego?
Stan wyjątkowy nie ma silnej mocy prawnej. Nie można wtedy zakazać funkcjonowania transportu publicznego, prowadzenia handlu, czy poruszania się ludzi w mieście. Dlatego jest całkiem możliwe, że w Tokio i tak wystąpi epidemia.

EPIDEMIA KORONAWIRUSA MINUTA PO MINUCIE. RELACJE NA ŻYWO:

Często można spotkać się z twierdzeniem, że stosunkowo wolny rozwój epidemii w państwach azjatyckich, oczywiście poza Chinami, był efektem większej dyscypliny społeczeństw w tym regionie świata.
Trudno jednoznacznie to skomentować. Istnieją różne opinie. Przykładowo w Azji zwyczaj noszenia masek jest powszechny, a w Europie nie. W naszym regionie świata znacznie rzadziej dochodzi też do bezpośrednich kontaktów między ludźmi, w Europie podaje się rękę nawet obcym osobom. Ale w przypadku Japonii, jak wspomniałem, podjęto środki, by skoncentrować się na leczeniu ciężko chorych pacjentów i zapobiec „załamaniu medycznemu”. Z drugiej strony trzeba przyznać, że ograniczony zasięg przeprowadzania testów może spowodować wybuch epidemii. W japońskim społeczeństwie nie ma silnej świadomości niebezpieczeństwa, szczególnie wśród młodych ludzi. Zdarza się, że osoby, które potajemnie chodzą do klubów nocnych, nie chcą udzielać informacji o swoich „kontaktach w bliskich odległościach”. Na pewno nie można powiedzieć, że ludzie są zdyscyplinowani społecznie.

Jaka atmosfera panuje w tej chwili w Japonii? Ludzie martwią się, że sytuacja będzie się gwałtownie pogarszać, czy też ciągle liczą, że za kilka tygodni wszystko wróci do normy?
To zależy od danego regionu. Tu, gdzie mieszkam jest tylko kilku zarażonych – głównie wśród tych, którzy wrócili z zagranicy. Życie toczy się stosunkowo normalnie. Natomiast w dużych miastach, takich jak Tokio, Nagoya i Osaka, wzrosła liczba biur i sklepów, które są na krawędzi bankructw.

Czyli epidemia już widocznie wpłynęła na kondycję gospodarki?
W Japonii od dawna mówiło się, że dobra koniunktura skończy się po zakończeniu igrzysk olimpijskich, które miały odbyć się w tym roku. Teraz ten proces przyspieszył. Popyt krajowy oczywiście spadł. Ponieważ wiele podzepołów wykorzystywanych przez japońskie firmy jest wytwarzanych w Chinach, gdzie produkcja stanęła, komponowanie gotowych produktów jest niemożliwe. Globalny łańcuch wartości został przerwany. Duże przedsiębiorstwa przeszły na telepracę, ale małe i średnie firmy produkcyjne mają trudności z zarządzaniem. Nie muszę dodawać, że branże usługowe, takie jak restauracje, sklepy, hotele są w jeszcze trudniejszej sytuacji. Ponad połowa turystów zagranicznych przybywała do Japonii z Chin, więc ten sektor także przeżywa kryzys.

Miasta-widma w widmie pandemii: tak opustoszały miejsca zaws...

Czy zna Pan osobiście ludzi, którzy mieli objawy wskazujące na możliwość zakażenia koronawirusem, ale mimo to nie zostali poddani testom na jego wykrycie?
Nie znam takiej osoby osobiście. Jednak wokół mnie jest wiele osób, które bez uzasadnienia wierzą, że się nie zarażą. Nie zdają sobie sprawy, że koronawirus nie rozprzestrzenia się sam, ale to ludzie go przenoszą.

Jak Japończycy oceniają działanie państwowej służby zdrowia? Czy szpitale i lekarze są przygotowani na przyjęcie i opiekę nad rosnącą liczbą chorych?
Eksperci twierdzą, że „załamanie medyczne” jest bliskie. Lekarze mówią, że jeszcze nie są przygotowani. Mają już w szpitalach pacjentów w ciężkim stanie z innymi chorobami. Brakuje oddziałów intensywnej terapii. Z drugiej strony istnieje państwo ma możliwość szybkiej produkcji sztucznych respiratorów, ustanowiono także system osobnego leczenia pacjentów z łagodnymi i ciężkimi przypadkami. Ale ludzie zaczynają się niepokoić - gdzie izolować wzrastającą liczbę osób łagodnie przechodzących zakażenie koronawirusem? Jak zapobiec temu, że są zainfekowani ludzie, którzy nie są świadomi rozprzestrzeniają wirusa? Jak zorganizować system leczenia ciężko chorych pacjentów w kraju, w którym liczba osób w podeszłym wieku jest znacznie wyższa niż gdzie indziej?

Czy decyzja o przełożeniu Igrzysk Olimpijskich w Tokio rozczarowała Japończyków?
Nie. Większość ludzi chciałaby, żeby sportowcy, delegaci i zagraniczni goście mogli uczestniczyć w Igrzyskach Olimpijskich bez obaw. Dlatego wszyscy Japończycy uważają przedłużenie o jeden rok za dobrą decyzję. Mam nadzieję, że w tym czasie uda się wyprodukować szczepionkę.

ZOBACZ TEŻ INNE INFORMACJE O EPIDEMII KORONAWIRUSA SARS-CoV-2:

Jak odbiera się w Japonii doniesienia prasowe mówiące o tym, że rząd do ostatniej chwili nie chciał odwołania Igrzysk z powodu przewidywanych strat finansowych?
To fakt, że niektórzy uważają, że decyzja została opóźniona. Ale rząd w międzyczasie prowadził negocjacje z niemal całym światem. Latem 2021 roku w Stanach Zjednoczonych miał się odbyć wielki międzynarodowy turniej lekkoatletyczny. Do podjęcia ostatecznych decyzji potrzebowano zgody sponsorów i wielu wpływowych ludzi w USA Konieczne było też uzyskanie publicznego zrozumienia dla przełożenia tak ważnego wydarzenia jak olimpiada. Osobiście uważam, że była to decyzja, którą można było podjąć wcześniej, ale mimo wszystko nie jest ona spóźniona.

Sądzi Pan, że za rok uda się zorganizować olimpiadę w Japonii, która odbędzie się w gościnnej i radosnej atmosferze?
Wszyscy sobie tego życzymy. Proszę pamiętać o naszej kulturze „Omotenashi”, a więc o tradycyjnej japońskiej gościnności. Wszystko zależy jednak od tego, czy epidemia koronawirusa rzeczywiście wygaśnie do przyszłego roku.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Krokusy w Tatrach. W tym roku bardzo szybko

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Koronawirus. Japonia: Rekordowa liczba nowych zakażeń w Tokio. Tylko w sobotę pozytywne wyniki testów wykazano u 118 osób - Portal i.pl

Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski