Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Koszmar na dwóch szynach z Zakopanego do Lublina

Maria Krzos
Koszmarną podróż mają za sobą wszyscy, którzy w minioną sobotę jechali pociągiem relacji Zakopane - Lublin Tanich Linii Kolejowych. Kolej przeprasza i przyznaje, że pretensje pasażerów są uzasadnione.

Helena Winiarska wracała z Krakowa do Lublina. - Jechałam pociągiem, który zaczynał bieg w Zakopanem - opowiada. - Koszmar zaczął się już na dworcu. Na peronie stał tłum ludzi. Dwie minuty przed przyjazdem pociągu poinformowano nas, że podjedzie on na zupełnie inny peron. Wszyscy rzucili się w tamtą stronę.

To jednak był dopiero początek. Kiedy pociąg przyjechał, okazało się, że skład ma tylko 4 wagony. - Dla podróżnych czekających w Krakowie właściwie nie było miejsca - opowiada pani Helena. - Osoby jadące z Zakopanego stały już w korytarzach!

Naszej Czytelniczce udało się wsiąść. Miała bilet w wagonie pierwszej klasy. - Ale nie miało to żadnego znaczenia - tłumaczy. - Wagony niczym się od siebie nie różniły. W naszym nie można było korzystać z toalety. Konduktor pojawił się dopiero gdzieś za Kielcami. A wszystko za 80 zł. - Ten pociąg faktycznie powinien mieć tego dnia więcej wagonów - potwierdza Paweł Ney, rzecznik prasowy PKP Intercity. Dlaczego ich nie było? Ney tłumaczy, że kolej nie miała dodatkowych wagonów.

- Znaczna część naszego taboru jest przestarzała i podatna na usterki. Tymczasem zimą wystarczy awaria ogrzewania i wagon już jest wyłączony z użytkowania - wyjaśnia Ney.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski