Koszykarki lubelskiej Pszczółki zagrają w sobotę na wyjeździe z Artego Bydgoszcz

Podopieczne trenera Wojciecha Szawarskiego pojadą do Bydgoszczy opromienione zwycięstwem u siebie po dogrywce z ekipą Ślęzy Wrocław. Artego z kolei w ostatniej kolejce pauzowało, grając ostatni mecz w EBLK 3 lutego.

Lublinianki czeka niezwykle trudne zadanie, gdyż rywalki to niezwykle mocny team. Bydgoszczanki plasują się obecnie na szóstym miejscu w tabeli ligowej, mając na koncie 11 zwycięstw i 3 porażki. Pszczółka natomiast plasuje się na ósmej pozycji, ale ma o jeden mecz rozegrany więcej (7 wygranych i 9 przegranych).

Z Adamowicz w składzie?
W sobotnim pojedynku w składzie lubelskiej drużyny znajdzie się najprawdopodobniej Julia Adamowicz u której po meczu z Wisłą Can-Pack Kraków (3 lutego) stwierdzono pęknięcie palca. Zawodniczka nie zagrała następnie w ostatniej potyczce ze Ślęzą.

– Co prawda wstępne diagnozy zapowiadały aż 6-tygodniową przerwę, jednak mam zamiar wrócić na boisku już w najbliższym meczu i spróbuję pomóc koleżankom w odniesieniu zwycięstwa. Jakbym miała bowiem czekać tych kilka tygodni na powrót do gry, to liga by się chyba skończyła – mówi Julia Adamowicz.

– Ja cały czas trenowałam z boku z drużyną. Co prawda jest jeszcze opuchlizna, ale z każdym dniem ból zmniejsza się. Jeśli będzie bardzo bolało w meczu z Artego, a ja nie będę mogła grać oraz rzucać, wówczas po prostu poproszę o zmianę i zejdę z boiska. Na pewno jednak będę gotowa na kolejny pojedynek z CCC Polkowice – dodaje.

Groźne środkowe Artego
Najskuteczniejszą zawodniczką w bydgoskiej ekipie jest w tym sezonie mierząca 194 cm, chilijska środkowa Ziomara Morrison, która w 14. meczach zdobyła 212 punktów.

Druga pod względem ilości zdobytych punktów jest mająca 195 cm Dragana Stanković, grająca również na pozycji środkowej. Reprezentantka Serbii po 14. pojedynkach ma na koncie 201 oczek. Kolejne miejsca w tej klasyfikacji zajmują dysponujące znakomitym rzutem Polki Agnieszka Szott-Hejmej (162 pkt.) i Elżbieta Międzik (134 pkt.).