– Nastawienie jest bardzo dobre, bo wiemy, o co gramy. Te wyniki są tak skumulowane, że jeszcze wszystko się może zmienić w tabeli. Wszyscy wiemy, jaka jest stawka, a mamy przed sobą dwa ważne mecze, gdyż u siebie gramy teraz ze Ślęzą, a następnie z Arką. Zwycięstwa w tych starciach pozwolą nam być w grze nawet i o trzecie miejsce. Ślęza jest zespołem dobrze broniącym, więc wiemy, że czeka nas sporo walki – zapowiadał przed meczem Marek Lebiedziński, drugi trener lubelskiego zespołu.
Pierwsza kwarta na początku była niezwykle wyrównana, jednak to lublinianki po pięciu minutach gry prowadziły 17:13, gdy akcją dwa plus jeden popisała się Serbka Katarina Zec. Po kolejnych dwóch, celnych rzutach jej rodaczki Aleksandry Stanaćev, biało-zielone trzy minuty później prowadziły 21:15. Ostatecznie premierowa odsłona zakończyła się wynikiem 21:20 na korzyść gospodyń, a ostatnie pięć oczek było dziełem Amerykanki Stephanie Jones.
Na początku drugiej kwarty, po trafieniu Natalii Kurach, wrocławianki odskoczyły na 25:21. Miejscowe szybko odzyskały jednak prowadzenie, ale w 14. minucie tablica wyników pokazywała remis 29:29. Od stanu 35:35 coś zacięło się w grze lublinianek i w efekcie Ślęza na niespełna trzy minuty przed końcem pierwszej połowy, wypracowała sobie sześć oczek zaliczki (41:35). Trójka Aleksandry Zięmborskiej pozwoliła co prawda dogonić rywalki (41:41), jednak to ekipa ze stolicy Dolnego Śląska zeszła na przerwę, prowadząc 43:41.
Po powrocie na boisko biało-zielone potrzebowały dwóch minut, aby odzyskać prowadzenie. Najpierw zza linii 6,75 m celnie przymierzyła Zec, a za chwilę trójkę dorzuciła Stanaćev i akademiczki wygrywały 47:45. W 26. minucie przewaga gospodyń wzrosła do ośmiu punktów (54:48), gdy dwa celne rzuty osobiste wykorzystała Amerykanka Sparkle Taylor. Przed decydującą odsłoną lubelski zespół był na 13-punktowym prowadzeniu (70:57), a rezultat trzeciej kwarty przypieczętowała Taylor.
W czwartej odsłonie ekipa z Koziego Grodu cały czas kontrolowała boiskowe wydarzenia. Na pięć minut przed końcem pojedynku amerykańska środkowa Natasha Mack popisała się trójką i wrocławianki miały w tym momencie aż 18 punktów straty do lublinianek (60:78). Ostatecznie Polski Cukier AZS UMCS wygrał ze Ślęzą 80:69.
Lubelskie koszykarki są aktualnymi wicemistrzyniami kraju, co jest największym sukcesem w historii klubu. Powtórzenie osiągnięcia łatwe nie będzie, ale na pewno znacznie łatwiejsze dzięki wsparciu lokalnych mecenasów sportu. Partnerem głównym drużyny koszykarek Polski Cukier AZS UMCS Lublin podczas sezonu 2022/2023 jest Województwo Lubelskie.
Polski Cukier AZS UMCS Lublin – 1KS Ślęza Wrocław 80:69 (21:20, 20:23, 29:14, 10:12 )
AZS UMCS: Taylor 19, Zięmborska 19, Stanaćev 17, Mack 11, Zec 11, Ziętara 3, Kuczyńska, Trzeciak, Yurkevichus. Trener: Krzysztof Szewczyk
Ślęza: Drop 18, Jakubiuk 17, Jones 16, Kurach 6, Brezinova 5, Kuczyńska 3, Jaworska 2, Stefańczyk 2, Mielnicka. Trener: Arkadiusz Rusin
Sędziowali: T. Tybor, T. Trybalski, J. Mikulska
Trener Wojciech Łobodziński mówi o sytuacji kadrowej Arki Gdynia
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?