Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Koszykarki Pszczółki AZS UMCS Lublin przegrały w hali MOSiR ze Ślęzą Wrocław 47:70

SZUPTI
Łukasz Kaczanowski
Koszykarki Pszczółki AZS UMCS Lublin przegrały w środę w hali MOSiR z ekipą Ślęzy Wrocław w meczu 4. kolejki Basket Ligi Kobiet. Najskuteczniejszą zawodniczką w zespole z Koziego Grodu była reprezentantka Ukrainy Kateryna Dorogobuzova, która zdobyła 18 pkt. Niestety, ale już na początku meczu groźnie wyglądającej kontuzji doznała podstawowa rozgrywająca "Pszczółek" Dominika Owczarzak.

Podopieczne trenera Krzysztofa Szewczyka znakomicie rozpoczęły środowe starcie i po blisko czterech minutach gry prowadziły już 11:1. W tym czasie trójkami popisały się m.in. Kateryna Dorogobuzowa i Australijka Tess Madgen. Ślęza nie zamierzała się jednak poddawać i dwie minuty później przegrywała już tylko jednym oczkiem (10:11).

Niemoc rzutową Pszczółki przerwała dopiero po blisko trzech minutach Nigeryjka Uju Ugoka (13:10). Za chwilę był już jednak remis po 13, po celnym rzucie wolnym Agnieszki Kaczmarczyk, a trzy przewinienia na koncie miała już Ugoka, która opuściła parkiet.

Koszykarki Ślęzy zaczynały sobie coraz lepiej poczynać w lubelskiej hali i na półtorej minuty przed zakończeniem pierwszej kwarty wyszły na prowadzenie 19:15. Akademiczki szybko wyrównały i premierowa odsłona ostatecznie zakończyła się remisem.

Po niespełna czterech minutach drugiej kwarty na tablicy wciąż był rezultat remisowy (23:23), ale od tego czasu wrocławianki zaczęły dominować na parkiecie, wychodząc na prowadzenie 31:26, a następnie 35:31.

Lublinianki nie dawały jednak za wygraną i szybko doprowadziły do remisu po 35, po rzutach Dorogobuzowej i Ugoki. Nigeryjka minutę później wykorzystała jeden rzut osobisty i gospodynie w końcu odzyskały prowadzenie (36:35). W ostatniej minucie przyjezdne dwukrotnie celnie przymierzyły za dwa punkty i przed zejściem do szatni Ślęza miała 3-punktową zaliczkę (39:36).

Po zmianie stron wrocławianki powiększyły szybko przewagę (50:38), a miejscowe popełniały niestety zbyt dużo strat i raziły nieskutecznością w ataku. Pszczółka przez pierwsze sześć minut trzeciej kwarty zdobyła zaledwie dwa punkty, a w całej tej odsłonie tylko dwa oczka więcej. Ślęza przed ostatnią kwartą prowadziła ostatecznie 55:40. Wrocławianki “dobiły” Pszczółkę w ostatniej odsłonie, gromiąc ostatecznie akademiczki różnicą 23 pkt.

PSZCZÓŁKA AZS UMCS – ŚLĘZA WROCŁAW (19:19, 17:20, 4:16, 7:15)
Pszczółka AZS UMCS: Dorogobuzova 18, Ugoka 10, Madgen 10, Jujka 6, Szumełda-Krzycka 3, Dobrowolska, Mistygacz, Owczarzak. Trener: Krzysztof Szewczyk
Ślęza: Greene 17, Rymarenko 13, Zoll 12, Kastanek 11, Kaczmarczyk 7, Śnieżek 6, Skobel 4, Sklepowicz. Trener: Arkadiusz Rusin

POWIEDZIELI PO MECZU

Krzysztof Szewczyk (trener Pszczółki AZS UMCS Lublin):

Gratuluję Arkowi zwycięstwa. Tutaj nie ma co ukrywać, że w przeciągu całego meczu zdecydowanego i zasłużonego. Tak jak tutaj Arek powiedział, my po stracie Dominiki zostaliśmy praktycznie tylko z jednym graczem, który dobrze się czuje na koźle i to było widać szczególnie w drugiej połowie, gdzie zespół Ślęzy zaczął zdecydowanie mocniej bronić i efekt był tego jaki był. Wymusili na nas 24 straty i to tak naprawdę mówi wszystko. Straciliśmy 27 punktów po stratach co jest wynikiem dla nas zdecydowanie niezadowalającym. Ale tak jak dziewczynom powiedziałem, ja im dziękuję za walkę, dały z siebie wszystko. Tak naprawdę nie mogliśmy w mojej ocenie zagrać lepszych zawodów. To, co daliśmy w pierwszej połowie, to było wszystko na co było nas dzisiaj stać. Ale to jest jeden mecz, sezon jest długi i musimy poczekać na powrót do zdrowia Aliyyah i Dominiki, jeszcze nie wiemy co się stało. Uju Ugoka straciła zęba na tym meczu, także problemów troszeczkę się nawarstwiło, ale no nic, w niedziele mamy mecz i chcemy go oczywiście wygrać.

Kateryna Dorogobuzova (Pszczółka AZS UMCS Lublin):

Dzisiaj, ze względu na to, że grało 6-7 zawodniczek, prawie zawsze mamy szeroką rotację i było ciężko grać w takim małym składzie. Mam nadzieję, że dziewczyny szybko wrócą do gry i że lepsze mecze są przed nami jeszcze. Niestety, był taki dzień i nie udało nam się przełamać Ślęzy, ale gratuluję im meczu.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski