Od zwycięskiego starcia w finale Pucharu Polski, które 31 stycznia ubiegłego roku odbyło się w Lublinie, akademiczki nie mogą znaleźć patentu na ekipę z Dolnego Śląska.
W poprzednim sezonie, w obu starciach tych zespołów w sezonie zasadniczym, były dogrywki. Natomiast w pierwszym meczu aktualnych rozgrywek, 1 KS Ślęza wysoko pokonała Pszczółkę na jej parkiecie 70:47. Trzeba też pamiętać, że to wrocławianki wyeliminowały akademiczki z fazy play-off w ostatnim sezonie.
– Będzie to naprawdę bardzo ciężki mecz, a w dodatku Ślęza w ostatnim czasie pokazała, że jest w świetnej formie, wygrywając zdecydowanie na wyjeździe z liderem tabeli, Wisłą Can-Pack Kraków. To świadczy, że jest klasowym zespołem, mając w swoim składzie bardzo dobre i doświadczone zawodniczki – powiedział Krzysztof Szewczyk, trener Pszczółki.
Ekipa ze stolicy Dolnego Śląska w spotkaniu 14. kolejki zwyciężyła uczestnika Euroligi 71:55. To było bezdyskusyjne zwycięstwo Ślęzy, która w pewnym momencie prowadziła różnicą aż 27 punktów.
– Jeśli chcemy myśleć o wygranej we Wrocławiu, to musimy zagrać bardzo dobrze w defensywie, ale również zaprezentować dobrą skuteczność. Trzeba zwrócić szczególną uwagę na Amerykankę Sharnee Zoll. Nie możemy jednak zapominać także o innych zawodniczkach, które potrafią m.in. bardzo dobrze rzucać za trzy punkty – dodał Szewczyk.
Wspomnianą Zoll wybrano najlepszą zawodniczką Basket Ligi Kobiet w grudniu. 30-latka zdobywała wówczas średnio 13,8 punktu, 4,3 zbiórki i aż 10,8 asysty na mecz. Świetnymi statystykami legitymują się również Marissa Kastanek oraz Agnieszka Skobel, które także należą do ligowej czołówki. Zatrzymanie tego tercetu może być kluczem do sukcesu.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?