– Wiadomo, że to będzie bardzo ciężki, wyjazdowy mecz. Celem rywalek nie jest sam awans do kolejnej rundy, ale nawet triumf w całych rozgrywkach – mówił przed rewanżem Krzysztof Szewczyk, trener Pszczółki Polski Cukier AZS UMCS. – Nastawienie jest jednak bojowe. Po naszym pierwszym meczu wiemy już, co poprawić. We Francji na pewno nie pękniemy i zagramy o awans – dodał.
Lublinianki znakomicie rozpoczęły rewanżowy pojedynek we Francji, wychodząc szybko na prowadzenie 8:0. W tym okresie najpierw udanym rzutem popisała się Amerykanka Natasha Mack, a potem dwie trójki dorzuciły Włoszka Martina Fassina i Słowaczka Ivana Jakubcova.
Rywalki zdołały co prawda doprowadzić do remisu (8:8), jednak to Pszczółka cały czas była na prowadzeniu w tej części gry. Biało-zielone na niespełna cztery minuty przed zakończeniem pierwszej kwarty miały pięć oczek zaliczki (19:14), po kolejnych zdobytych punktach przez Mack. Akademiczki nie potrafiły już jednak celnie trafić do kosza w premierowej odsłonie, która zakończyła się ostatecznie wynikiem 19:18 na korzyść przyjezdnych.
Druga kwarta już zdecydowanie należała do zespołu z Francji, który zdobył w niej aż trzydzieści punktów, przy zaledwie szesnastu ekipy z Koziego Grodu. Od stanu 25:21 dla gospodyń, miejscowe stopniowo powiększały swoją przewagę, schodząc na przerwę z 13-punktową zaliczką (48:35).
Trzecia odsłona okazała się fatalna dla lublinianek, które zdobyły w niej zaledwie trzy oczka, przy dziewiętnastu przeciwniczek. Po zmianie stron Francuzki rzuciły czternaście punktów z rzędu, odskakując na 62:35. To oznaczało w praktyce koniec szans lubelskiego zespołu na nawiązanie walki z gospodyniami i awans do ćwierćfinału. Co ciekawe Pszczółce ani razu nie udało się celnie rzucić z gry w trzeciej kwarcie, a punkty z osobistych zdobyły jedynie Fassina (dwa) oraz amerykańska rozgrywająca Kamiah Smalls (jeden).
Drużyna z Lublina poderwała się jeszcze do walki w ostatniej odsłonie, wygrywając nawet czwartą kwartę 16:11. Przewaga gospodyń była jednak tak wyraźna, że miały one cały czas ten mecz pod kontrolą. Francuski team zwyciężył ostatecznie 78:54, co dało podopiecznym trenera Pierre Vincenta pewny awans do ćwierćfinału rozgrywek EuroCup.
LDLC ASVEL Feminin Lyon – Pszczółka Polski Cukier AZS UMCS Lublin 78:54 (18:19, 30:16, 19:3, 11:16)
LDLC ASVEL: Crvendakic 15, Johannes 15, Chevaugeon 13, Chartereau 8, Badiane 8, Allemand 7, Burdick 6, Tanqueray 2, Jocyte 2, Malonga 2. Trener: Pierre Vincent
Pszczółka: Mack 16, Fassina 15, Jakubcova 10, Kuczyńska 6, Kurach 4, Stanacev 2, Smalls 1, Trzeciak, Niedzwiedzka, Sklepowicz. Trener: Krzysztof Szewczyk
Maksym Chłań: Awans przyjdzie jeśli będziemy skoncentrowani
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?