Koszykarki Pszczółki Polskiego Cukru AZS UMCS Lublin spotkały się z kibicami. W sobotę rozpoczną nowy sezon w Energa Basket Lidze Kobiet

Zmagania w krajowej elicie koszykarek rozpoczęły się już w miniony weekend. Lublinianki w 1. kolejce pauzowały, a dodatkowo do meczu ze Ślęzą przystąpią opromienione awansem do fazy grupowej rozgrywek EuroCup. Akademiczki pokonały bowiem w dwumeczu ekipę Spartaka Moskwa.

– Wygrana ze Spartakiem na pewno nas podbudowała, ale gdy się wygrywa, zawsze atmosfera jest w zespole lepsza. Przed nami teraz na pewno trudny mecz ze Ślęzą Wrocław – mówi Krzysztof Szewczyk, szkoleniowiec Pszczółki Polski Cukier AZS UMCS Lublin.

– Zdaje sobie sprawę, że my jako zespól będziemy gotowi koło połowy października. Jest jeszcze kilka rzeczy do dopracowania, ale czas działa tylko na naszą korzyść. Znamy wszyscy styl zespołu trenera Arkadiusza Rusina. Rywalki będą chciały grać szybko, agresywnie, rzucać za trzy punkty, ale my chcemy ten mecz wygrać. Największymi budżetami dysponują zespoły z Gdyni, Polkowic, Bydgoszczy i Gorzowa. My razem ze Ślęzą jesteśmy gdzieś w tym drugim szeregu. Hierarchia ligowa od lat jest ustalona, ale my postaramy sprawić niespodziankę, wejść do czwórki i tę hierarchię zmienić – dodaje lubelski trener.

W meczu 1. kolejki Energa Basket Ligi Kobiet Ślęza Wrocław pokonała u siebie GTK Gdynia 70:48. Najskuteczniejsze we wrocławskim zespole były dwie Amerykanki - Patricia Bright i Dominique Wilson, które rzuciły odpowiednio po 25 i 18 pkt. Czternaście oczek dorzuciła ponadto Anna Jakubiuk. – Najważniejsze, że wygrałyśmy z zespołem z Gdańska. Cieszę się także, że zagrałyśmy przed naszą liczną publicznością. Ten mecz już jednak nie ma znaczenia i od wtorku szykujemy się na lubelską Pszczółkę – podkreśla Anna Jakubiuk, kapitan Ślęzy.

Bilety na sobotnie starcie są do nabycia w sklepie internetowym klubu na stronie: sklepazsumcs.pl oraz przed meczem w kasach biletowych hali MOSiR.