Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Koszykarz Pszczółki Startu Lublin zostawił drużynę i po kryjomu wyleciał do Stanów Zjednoczonych

Krzysztof Nowacki
Krzysztof Nowacki
Wojciech Szubartowski
W sobotę Adam Kemp uczestniczył w treningu koszykarzy Pszczółki Startu, ale wyglądało, że myślami jest w innym miejscu. Następnego dnia nie odbierał telefonu, aż w końcu okazało się, że zawodnik siedzi w samolocie do Stanów Zjednoczonych. Amerykanin na lotnisku w Warszawie porzucił klubowy samochód i zostawił kolegów z drużyny, którzy wieczorem grali mecz w lidze.

Adam Kemp podpisał kontrakt z lubelskim klubem tuż przed startem obecnego sezonu. Amerykanin w przeszłości grał już w dwóch polskich klubach, więc kraj i liga nie były mu obce. Pobyt w Starcie rozpoczął pechowo, bo w pierwszym meczu doznał kontuzji i przez ponad dwa miesiące leczył uraz.

Na początku listopada wrócił do gry i optymistycznie wypowiadał się o przyszłości i swojej roli w drużynie. Chwalił także opiekę trenerów, którzy pomogli mu wrócić do zdrowia. W Lublinie przebywał sam, ale miał nadzieję, że niedługo dołączą do niego żona i ich roczny syn.

- Nie jest to łatwe, ponieważ żona jest obywatelką Kazachstanu, więc tym trudniej zdobyć dla niej wizę. Klub pomaga mi znaleźć rozwiązanie i mam nadzieję, że dołączą do mnie tak szybko, jak to możliwe – tłumaczył niedawno Adam Kemp.

Przed tygodniem zabrakło go jednak w składzie Startu na mecz w Zielonej Górze. Trener David Dedek absencję tłumaczył problemami zdrowotnymi. Amerykanin chciał dodatkowych badań lekarskich. – Był u lekarza i zrobił wszystkie badania. Potem umówiliśmy go jeszcze do neurologa, który przebadał go od stóp po głowę – mówi Arkadiusz Pelczar, prezes Startu.

W minioną sobotę Kemp uczestniczył w treningu drużyny, ale już wtedy zwrócił na siebie uwagę. – Wydawał się nieobecny – przyznaje Pelczar. – W niedzielę rano nie odbierał telefonu i nie wiedzieliśmy, co się z nim dzieje. Kuba Drozd (trener od przygotowania fizycznego – red.) pojechał do jego mieszkania sprawdzić, czy tam jest. Nagle okazało się, że zawodnik siedzi w samolocie do Stanów Zjednoczonych – relacjonuje prezes Startu.

W niedzielę wieczorem lubelski zespół pokonał w hali Globus po dramatycznym meczu Astorię Bydgoszcz. – Zostawił drużynę. Bez zgody klubu, nikogo nie informując, wyleciał do Stanów Zjednoczonych. Zachował się nieprofesjonalne. Jedni w okresie Covidu walczą o pracę, inni widać niekoniecznie – dodaje Arkadiusz Pelczar.

Adam Kemp jest trzecim Amerykańskim zawodnikiem, który w ostatnich dwóch tygodniach opuścił lubelską drużyną. Niedawno klub rozwiązał kontrakty z Lesterem Medfordem oraz Armanim Moore’m. – Nie chcieli u nas grać, to się rozstaliśmy. Były różne sytuacje poza sportowe, mieli swoją filozofię, a tutaj nie ma na to miejsca. U nas będą grali ci, co chcą się bić i walczyć dla tego klubu – komentuje prezes.

Bilans lubelskich koszykarzy na półmetku rundy zasadniczej Energa Basket Ligi, to 10 zwycięstw i 5 porażek. Trener szuka wzmocnień na dalszą część sezonu. – Chcemy pozyskać zawodnika na pozycję 2-1, a także przedłużyć kontrakt z Joshem Sharmą i zatrudnić gracza wysokiego. Rynek nie jest jednak łatwy. Szukamy zawodnika, który gra w Europie. Nie chcemy nikogo ściągać ze Stanów Zjednoczonych, bo nie wiedzielibyśmy w jakiej jest formie, czy w ogóle ostatnio trenował. Nikt nie siedzi z założonymi rękami, trenerzy pracują całymi dniami, ale decyzja nie jest łatwa – podkreśla Arkadiusz Pelczar.

Uratowali się w beznadziejnej sytuacji. Pszczółka Start Lubl...

od 12 lat
Wideo

Wspaniałe show Harlem Globetrotters w Tauron Arenie Kraków

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski