Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Koszykarze Pszczółki Startu podejmą Legię Warszawa. Rywale wiedzą, jak wygrywać w Lublinie

Krzysztof Nowacki
Krzysztof Nowacki
Wojciech Szubartowski
W sobotę w hali Globus dojdzie do starcia dwóch czołowych drużyn trwających rozgrywek Energa Basket Ligi. Do Lublina przyjedzie Legia Warszawa, która sezon rozpoczęła bilansem 8-2 i jest największym pozytywnym zaskoczeniem dwóch pierwszych miesięcy ligowej rywalizacji.

To właśnie gracz Legii, Jakub Karolak został wybrany najlepszym zawodnikiem poprzedniego tygodnia Energa Basket Ligi. Pochodzący z Lublina 27-latek w starciu z BMSlam Stalą Ostrów zdobył 27 punktów (9/14 z gry) oraz miał siedem zbiórek i trzy przechwyty. - Zagraliśmy jeden z lepszych meczów w tym sezonie. Umocniliśmy się w tabeli, ale nie popadamy w hurraoptymizm. Przed nami mecz w Lublinie i jedziemy tam wygrać – twierdzi Karolak, który w tym sezonie zdobywa średnio 14,8 pkt/mecz i notuje cztery zbiórki.

Spotkanie z Ostrowem było dla Legii pierwszym meczem bez Michała Sokołowskiego (średnia 12,2 pkt/mecz, 6 zbiórek, 4,7 asyst). Reprezentant Polski przeniósł się do włoskiego De Longhi Treviso. - Już w pierwszym meczu bez Sokołowskiego zagrali bardzo dobrze, więc myślę, że szybko znaleźli swoją nową tożsamość i pewność siebie. Grają naprawdę zespołowo i tworzą drużynę, z którą w tym sezonie trzeba się liczyć – uważa David Dedek, trener Pszczółki Startu.

Dla zespołu ze stolicy była to siódma wygrana w siódmym meczu we własnej hali. Na wyjeździe Legia grała dotychczas tylko trzy razy. W Zielonej Górze i we Włocławku warszawiacy przegrali (83:98 i 78:86), a zwycięstwo wywieźli z parkietu jednej z najsłabszych ekip w lidze, Polpharmy Starogard Gdański (97:90).

Najlepszymi strzelcami są Amerykanie, Jamel Morris (średnia 16,8 pkt/mecz) oraz Justin Bibbins (średnia 16 pkt/mecz i 6,9 asyst). Co ciekawe, aż trzech koszykarzy Legii notuje wyższą średnią zdobywanych punktów, niż najlepiej rzucający w Starcie Martins Laksa (średnia 14,5 pkt/mecz).

- Legia gra naprawdę ładną koszykówkę, szybką. Dobrze dzielą się piłką, dobrze atakują kosz w penetracji i mają niezłych strzelców. Nie jest to Legia, do której byliśmy przyzwyczajeni rok, czy trzy lata temu. To jest całkiem inny zespół i przed nami na pewno trudny mecz. Złapali pewność siebie, a ich miejsce w tabeli jest dla mnie wyznacznikiem tego, jaką prezentują koszykówkę – uważa szkoleniowiec Startu.

Lubelski zespół w lidze także nie przegrał jeszcze we własnej hali. Ostatnią wygraną Start odniósł w spotkaniu ze Śląskiem Wrocław (79:76), chociaż ten mecz długo nie układał się po myśli podopiecznych trenera Dedka. - Granie na dwóch frontach jest dla nas nowością i energetycznie to spotkanie nas wykończyło. Nie odbudowaliśmy się fizycznie – szkoleniowiec lublinian słabszą postawę tłumaczył trudami rozgrywanego kilka dni wcześniej spotkania Ligi Mistrzów.

W poprzednich sezonach zespół z Warszawy wywoził z hali Globus zwycięstwa. W grudniu 2019 roku Legia wygrała w Lublinie 84:79, a w październiku 2018 roku 81:67.

Ciekawie zapowiadający się mecz w Lublinie rozpocznie się w sobotę o godz. 17.30. Będzie to kolejne spotkanie bez udziału publiczności, ale kibice będą mogli obejrzeć potyczkę Pszczółki Startu z Legią na antenie Polsat Sport News.

Martins Laksa poprowadził Pszczółkę Start Lublin do zwycięst...

Szczęście było blisko. Fantastyczna walka Pszczółki Startu L...

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski