Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Koszykarze TBV Startu Lublin przerwali serię 14 porażek z rzędu w lidze

Krzysztof Nowacki
256 dni czekali lubelscy kibice na kolejne zwycięstwo koszykarzy TBV Startu w lidze zawodowej. W 9. spotkaniu w Polskiej Lidze Koszykówki czerwono-czarni wygrali z Polpharmą Starogard Gdański 100:99. To rekord Startu w liczbie zdobytych punktów.

Poprzednie zwycięstwo lublinianie odnieśli 20 marca z Siarką Tarnobrzeg. Potem przegrali 14 kolejnych spotkań (sześć ostatnich sezonu 2015/16 i osiem pierwszych obecnego). – W wielu wcześniejszych meczach traciliśmy w końcówkach przewagę nawet pięciu, sześciu punktów i przegrywaliśmy. Dzisiaj przyszedł ten dzień, że to my wyszliśmy obronną ręką i cieszymy się ze zwycięstwa – mówi Jakub Dłoniak.

Gospodarze rozpoczęli czwartkowy mecz od serii 7:0. Lublinianie od początku byli dobrze dysponowani rzutowo. W pierwszej kwarcie trafiali ze skutecznością 76 procent, w tym trafili 11 z 14 rzutów za dwa punkty. Po 10 minutach Start prowadził 29:19.

W drugiej kwarcie lublinianie wciąż utrzymywali dobrą skuteczność i nawet przy słabszej postawie w obronie zachowywali przewagę nad rywalem. W 18. minucie Polpharma zbliżyła się jednak na jeden punkt (40:39). Dzięki agresywniejszej obronie w dwóch ostatnich minutach tej odsłony spotkania gospodarze prowadzili do przerwy 48:40 (trafiając przez 20 minut ze skutecznością 76 procent w rzutach za dwa).

Lublinianie prowadzili prawie przez 30 minut. Mimo, że w połowie trzeciej kwarty koszykarze TBV Startu popisali się serią czterech celnych rzutów za trzy, w końcówce tej części goście doprowadzili do remisu (68:68).

Do gry znakomicie włączył się Michael Hicks, który zaczął seriami trafiać za trzy punkty. Na niespełna osiem minut przed zakończeniem meczu Amerykanin wyprowadził swój zespół na pierwsze prowadzenie (77:70).

Koniec spotkania był dramatyczny, ale w końcu szczęśliwy dla Startu. Na niespełna 10 sekund przed końcową syreną za trzy celnie przymierzył Anthony Miles, którego dodatkowo faulował Doug Wiggins. Najskuteczniejszy gracz Polpharmy zdobył więc dodatkowy punkt z linii rzutów osobistych, a goście objęli prowadzenie 99:98.

Po takiej serii porażek spada motywacja i wiara oraz zaufanie we własne możliwości. A w sporcie jest to bardzo ważne

W ostatniej akcji TBV Startu Wiggins wszedł pod kosz i przy próbie rzutu został sfaulowany. Wykorzystał oba rzuty osobiste i przypieczętował pierwsze w tym sezonie zwycięstwo lubelskiej drużyny.

- Był to dla nas bardzo trudny mecz. Po takiej serii porażek spada motywacja i wiara oraz zaufanie we własne możliwości. A w sporcie jest to bardzo ważne. Zawodnicy zostawili na boisku serce. W obronie było mnóstwo błędów, nad którymi musimy popracować. Cieszy jednak, że mamy potencjał w ataku – podsumował trener TBV Startu, David Dedek.

Już pod koniec spotkania zaiskrzyło między Milesem a kibicami. Po meczu doszło do przepychanek zawodników Polpharmy z fanami Startu.
- Sytuacja, która wydarzyła się po meczu była bardzo przykra –powiedział trener gości. – Przez cały mecz słyszeliśmy rasistowskie okrzyki w stronę moich zawodników. Myślę, że było to przykre także dla drużyny z Lublina, w której także grają Amerykanie. Takie sytuacje nie mogą mieć miejsca i martwi mnie to bardziej, niż porażka – dodał Mindaugas Budzinauskas.

W niedzielę kolejny mecz TBV Startu. W Zgorzelcu lublinianie zagrają z trzecim w tabeli PGE Turów.

TBV Start Lublin – Polpharma Starogard Gdański 100:99 (29:19, 19:21, 22:28, 30:31)
Start: Balmazović 24,Peterson 20, Dłoniak 17, Wiggins 16, Kellogg 9, Jankowski 7, Trojan 4, Kowalski 2, Małecki 1, Ciechociński. Trener: David Dedek.
Polpharma: Miles 30, Hicks 24, Mirković 15, Flieger 12, Diduszko 9, Paliukenas 5, Davis 4, Michałek, Schenk, Długosz. Trener: Mindaugas Budzinauskas.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski