Sławomir Depta, trener lubelskiego zespołu przestrzegał swoje podopieczne przed zespołem ze stolicy. Jego zdaniem przyjezdne w tym sezonie będą walczyć o czołowe lokaty. I faktycznie warszawianki pokazały się w Lublinie z niezłej strony, napędzając gospodyniom sporego stracha. Trzeba jednak pamiętać, że przed sezonem do AZS UMCS dołączyło aż siedem nowych koszykarek i potrzeba jeszcze czasu, żeby ich gra funkcjonowała jak należy.
Początek sobotniej konfrontacji w hali MOSiR im. Zdzisława Niedzieli był wyrównany. Ale w końcówce partii lublinianki odskoczyły rywalkom na cztery oczka. W drugiej kwarcie lublinianki jeszcze powiększyły przewagę. Niestety, w drugiej połowie w grze miejscowych coś się zacięło. Warszawianki rzuciły się do odrabiania strat. Uczyniły to, a następnie wypracowały sobie sporą przewagę. Gospodynie wyciągnęły jednak wnioski z popełnianych błędów i w ostatniej odsłonie spotkania ruszyły w pościg za przeciwniczkami. Udał im się on połowicznie, ponieważ w regulaminowym czasie gry był remis 60:60. Dogrywka nie byłaby potrzebna, gdyby Katarzyna Furdak (najskuteczniejsza zawodniczka meczu) zamiast jednego, wykorzystałaby dwa rzuty osobiste. Dodatkowe 10 minut wygrały lublinianki i udanie zainaugurowały nowe rozgrywki.
AZS UMCS Lublin - AZS Uniwersytet Warszawski 69:64 (16:12, 12:11, 13:27, 19:10, dogr. 9:4)
AZS Lublin: Kaczmarska 16 (3x3), Antczak 13, Kotonowicz 12 (2x3), Witkoś 4, Skrzecz 4 oraz Furdak 20 (1x3), Kasperska, Łodygowska
AZS Warszawa: Bieniek 16 (2x3), Marciniak 12 (1x3), Zabielewicz 12, Romanek 6, Opolska 3 oraz Radomska 8 (1x3), Lichomska 4 (1x3), Tkacz 3, Jankowska, Sobczyńska
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?