Początek spotkania ułożył się bardzo źle dla lublinian, którzy przegrywali 1:12. Na szczęście później było już odrobinę lepiej. Czerwono-czarni zniwelowali straty i przegrywali tylko 20:26. W drugiej kwarcie goście mieli znakomity okres gry. W ciągu pięciu minut Turów zdobył 19 oczek, a gospodarze tylko 2 i po 20 minutach było 36:55.
ZOBACZ TEŻ: "Mecz o wszystko". W poniedziałek Polska gra z Białorusią
Po zmianie stron, miejscowi odrobili cześć strat (55:67), ale znów mieli przestój, co bezlitośnie wykorzystali gracze ze Zgorzelca, którzy odnieśli zasłużone zwycięstwo.
– Straciliśmy aż 68 punktów spod kosza, a przeciwnicy mieli 25 zbiórek więcej od nas. Z taką obroną nie mogliśmy tego wygrać – mówił po meczu trener Startu Dušan Radović.
Warto dodać, że w lubelskiej ekipie zadebiutował Nikola Jeftić. Zdobył 10 punktów i miał 5 zbiórek.
Kolejnym rywalem czerwono-czarnych będzie MKS Dąbrowa Górnicza (31 stycznia o godzinie 18).
Start Lublin – PGE Turów Zgorzelec 78:101 (20:26, 16:29, 24:26, 18:20)
Start: Kellogg 20 (5x3, 4 as, 2 przechwyty), Salamonik 17 (3x3, 7 zb), Popović 16 (2x3, 6 as), Jeftić 10 (5 zb, 2 as, 2 bloki), Małecki 9 (1x3) – Grzeliński 4 (2 as), Poole 2, Czujkowski, Ciechociński, Chumakov, Trojan (4 zb)
PGE Turów: Archibeque 21 (9 zb), Dillon 14 (1x3, 8 as), Kostrzewski 14, Dylewicz 12 (8 zb, 4 as), Novak 5 (1x3) – Karolak 13 (1x3), Prostak 9 (1x3), Tatum 6 (4 zb), Gospodarek 3 (1x3), Marek 2, Krestinin 2 (9 zb)
Sędziowali: Wojciech Liszka, Dariusz Lenczowski, Adam Wierzman
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na Twitterze!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?