- Łatwo nie będzie, ponieważ w ekipie gości jest kilku niezłych snajperów - dodaje Turkiewicz. - Musimy zwrócić uwagę na czwórkę Amerykanów, a także Ukraińca Witalija Kowalenko, mającego polski paszport. Musimy zneutralizować silne strony przeciwnika. Ja jednak cały czas wierzę w swoją drużynę. Determinację z treningów musimy przenieść na spotkanie o punkty.
Gospodarze chcą zacząć nowy rok od zwycięstwa, bo tych, jak na razie, mają bardzo mało. - Przy takiej ilości porażek do zespołu wkradł się marazm - mówi Turkiewicz. - Nie możemy spuścić głów, lecz o tym zapomnieć i robić swoje. Zespół musi uwierzyć w siebie. Z Wilkami musimy dać z siebie 120 procent i to każdy z graczy. Zagrać twardo, z zębem i sportową złością.
Lublinianie zagrają bez Amerykanina Vance Cookseya, któremu z końcem grudnia wygasł miesięczny kontrakt. Koszykarz się nie sprawdził w Wikanie, dlatego postanowiono nie przedłużać umowy.
- Nie zrobił "różnicy" i nie dał nam tego, czego od niego oczekiwaliśmy - wyjaśnia trener Wikany Startu. - Zresztą, proszę spojrzeć na jego statystyki. W takim razie nie ma sensu nadwyrężać klubowego budżetu, tym bardziej że nie jesteśmy finansowymi krezusami. Czy poszukamy kogoś na jego zastępstwo? Na razie nie. Więcej szans dostaną Polacy, w tym powracający po kontuzji Sebastian Szymański.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?