Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Koszykówka: Wikana-Start Lublin zmierzy się w sobotę na wyjeździe z MKS-em Dąbrowa Górnicza

PUKUS
Koszykarze pierwszoligowej Wikany-Startu Lublin mają szansę na awans w tabeli. Warunkiem jest wygrana na wyjeździe z MKS-em Dąbrowa Górnicza. Lublinianie aktualnie zajmują siódme miejsce w tabeli z dorobkiem 19 punktów, a ich sobotni (godz. 18) przeciwnik jest tuż za podium z 20 oczkami. Dlatego jest to bardzo ważny mecz dla obydwu zespołów. Stawką jest miejsce w górnej połówce i zapewnienie sobie spokojnej sytuacji przed rewanżami.

- MKS Dąbrowa Górnicza to trudny rywal, ale przy pełnej koncentracji i realizacji założeń taktycznych, jest on możliwy do pokonania - mówi Arkadiusz Pelczar, prezes lubelskiego klubu. - Jednak musimy być skupieni od pierwszej do ostatniej minuty, bo miejscowi zawsze walczą do końca.

Faktycznie, gdy ostatnio czerwono-czarni grali z tym zespołem na wyjeździe, to mieli wielką szansę na dwa punkty. Podopieczni Dominika Derwisza na 79 sekund przed końcem meczu po trójce Tomasza Celeja prowadzili 83:79, ale po dramatycznej końcówce musieli uznać wyższość MKS-u, ulegając 83:84.

- Musimy zneutralizować najlepsze ogniwa gospodarzy, chociażby Grzegorza Małeckiego - wyjawia Pelczar. - Ale najważniejsze to skupić się na swojej grze. Musimy zaprezentować taką samą szczelną defensywę, jak w drugiej kwarcie ostatniego meczu u siebie z Astorią Bydgoszcz (czerwono--czarni wygrali drugie 10 minut aż 19:5 i później spokojnie kontrolowali przebieg spotkania - red.). Zespół jest w niezłej formie i w sobotę będzie chciał to udowodnić. Poza tym wszyscy w dobrych nastrojach chcielibyśmy zasiąść do świątecznych stołów.

Wikana-Start odniosła ostatnio dwa zwycięstwa z rzędu, natomiast zespół z Dąbrowy Górniczej w weekend przegrał w gościach z WKK Wrocław 78:79. Gospodarze wysoko prowadzili przez cały mecz, ale ostatnia kwarta należała do MKS-u, któremu do wygranej zabrakło zaledwie kilku sekund. Świadczy to o charakterze najbliższego rywala lublinian. - MKS będzie chciał się zrehabilitować za ostatnią porażkę - mówi Pelczar. - My jednak mamy swój plan i jedziemy go zrealizować.

Tyle tylko, że w lubelskiej ekipie panuje wirus grypy, na który narzeka m.in. Leszek Kaczmarski, nie trenujący przez kilka dni. Nie wiadomo, czy Wikana-Start zagra w najsilniejszym składzie. Koszykarze w daleką podróż udadzą się już dzisiaj.
Warto dodać, że MKS w tym sezonie u siebie ma bilans 5-1, ale trzeba też pamiętać, że czerwono-czarni na wyjazdach wygrali trzy z pięciu spotkań.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski