Kotki z lubelskiego schroniska poszukują nowego domu. Pokaż im, że ludzie nie są źli [ZDJĘCIA]
Remik
"Remik trafił do schroniska z ul.Irydiona. Był Panem Niedotykalskim stał się Panem Mizialskim. A wszystko za sprawą cierpliwości, łagodności i czułości . W przemianie Remika pomogły również smakołyki, do których kocurek ma słabość. Niegdyś unikający dotyku, teraz sam pcha pyszczek w nasze dłonie. Remik tyca nas mokrym noskiem, dając do zrozumienia, że chce być głaskany. Najbardziej lubi drapanie za uchem i pod brodą. Pomyśleć, że kiedyś kocurek buczał na nas, gdy do niego podchodziłyśmy! Remik zachowuje się neutralnie wobec innych mruczków z boksu. Czasem można go spotkać drzemiącego z którąś z koleżanek lub kolegów. Nasz Pan Mizialski poszukuje Pana lub Pani Zaufanej, kogoś, kto otworzy go na dobre, tak, że Remik zupełnie zapomni o Panu Niedotykalskim."