Wolontariusze Fundacji na Rzecz Ochrony Praw Zwierząt Ex Lege do mieszkania w śródmieściu Lublina pojechali w piątek, po otrzymaniu zgłoszenia o zaniedbanych kotach od jednego z mieszkańców. „Adresu nie dało się pomylić - obrzydliwa woń kierowała nas prosto pod drzwi hodowli kotów w ścisłym centrum Lublina. Tego nie da się opisać. Przeraźliwy, żrący w nozdrza i oczy fetor oraz kilogramy fekaliów” - opisuje Fundacja na swoim Facebooku.
Koty były rasowe – to sfinksy. „(...)mamy do czynienia ze zwierzętami, które nie mają sierści, a ich stosunkowo cienka skóra eksponuje organizm kota na silny wpływ czynników zewnętrznych, takich jak niska temperatura”. Tymczasem w pomieszczeniu było 9 stopni. „Wszystkie koty są chore i wymagają opieki weterynaryjnej. Nigdy nie widzieliśmy kotów, które rzuciły się z taką zachłannością na wodę, że znikała w błyskawicznym tempie” – informuje Fundacja.
Na miejscu zjawiła się też policja oraz przedstawiciel inspekcji weterynaryjnej. Jarosław Wojciechowicz, starszy inspektor z Powiatowego Inspektoratu Weterynaryjnego w Lublinie, którego wezwano na miejsce zdarzenia mówi, że koty przebywały w pomieszczeniu przypominającym łazienkę o powierzchni około 12 mkw. - Było tam brudno i zimno, piec nie był włączony - mówi. - Koty widziałem już w samochodzie, gdzie zabrali je przedstawiciele fundacji. Początkowo zasugerowałem, żeby nakazać właścicielowi posprzątanie i zapewnienie kotom odpowiednich warunków, bo odebranie zwierząt zawsze powinno być ostatecznością. Potem jednak, po uzyskaniu dodatkowych informacji dotyczących hodowli, wycofałem się z tego – dodaje.
Ostatecznie koty zostały zabrane z mieszkania przez wolontariuszy Fundacji. „Ocenę co do zasadności zabrania ich z tego brudu i zimna pozostawiliśmy Prokuraturze, która na podstawie opinii biegłych rozstrzygnie zasadność naszej interwencji” – wyjaśnia Fundacja.
Postępowanie prowadzi też policja, która sprawdzi, czy nie doszło do złamania ustawy o ochronie zwierząt.
– Będziemy ustalać wszystkie okoliczności zdarzenia – poinformowała Anna Kamola z biura prasowego KWP w Lublinie.
Na krótkim łańcuchu, na mrozie, bez budy
Z kolei w weekend policjanci interweniowali w gospodarstwie pod Poniatową, gdzie właściciel prowadził hodowlę około 60 owczarków. – Znaczna część zwierząt była przetrzymywana na zbyt krótkich łańcuchach. Psy były przywiązane na terenie całej posesji m.in. do drzew i różnych urządzeń gospodarczych. Nad zwierzętami nie było nawet żadnego zadaszenia, czy budy. Psy nie miały gdzie się schować, nawet w przypadku obfitych opadów śniegu – informuje aspirant sztabowy Bożena Lasota z Komendy Powiatowej Policji w Opolu Lubelskim. – Właściciel hodowli oświadczył policjantom, że nie widzi nic złego w takim trzymaniu swoich zwierząt – dodaje.
W interwencji brał udział powiatowy lekarz weterynarii. Zdecydował o odebraniu właścicielowi 18 psów, które wymagały natychmiastowej opieki weterynaryjnej z uwagi na zły stan ich zdrowia.
– Zebrany w sprawie materiał dowodowy posłuży do przedstawienia zarzutów znęcania się nad zwierzętami – zapowiada Bożena Lasota.
50-latkowi może grozić kara do 3 lat pozbawienia wolności.
Nie kupuj, adoptuj
Organizacje zwierzęce od lat apelują, żeby nie kupować zwierząt, ale decydować się na adopcję. - Jeśli jednak koniecznie chcemy kupić, korzystajmy ze sprawdzonej hodowli. Sprawdźmy dokumenty, przyjrzyjmy się warunkom, w jakich żyją tam zwierzęta - podkreśla Marta Włosek, prezeska Fundacji Na Rzecz Ochrony Praw Zwierząt EX LEGE.
- Pół tysiąca wolontariuszy w Lublinie zbiera pieniądze dla WOŚP. Zobacz zdjęcia
- Sesja przed komputerem straszna jak każda? Studencie - porcja MEMÓW na pocieszenie
- „Wolność, równość i siostrzeństwo”. W centrum Lublina odbył się protest kobiet
- Podopieczni DPS znowu znajdą opiekę u „matki Teresy”
- Ruszyła inwestycja za ćwierć miliarda. Już wkrótce będzie tu nowy dworzec autobusowy
- Szczypiorniści Azotów odwiedzili nową halę w Puławach. Obiekt robi wrażenie! ZDJĘCIA
Jak globalne ocieplenie zmienia wakacyjne trendy?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?