W tamtym tygodniu kraśnicki Sąd Rejonowy umorzył postępowanie dotyczące znieważenia Jarosława Stawiarskiego przez Jacka Madejka. Poszło o wpis na Facebook'u. Radny z Kraśnika napisał: "Kraśnik odbity Judaszowi. Łysy pakuj się..." udostępniając link do artykułu na temat utraty funkcji pełnomocnika PiS przez obecnego zastępcę burmistrza miasta.
Jarosław Stawiarski poczuł się znieważony pierwszą częścią wpisu i postanowił dochodzić swoich praw w sądzie. W ubiegłym tygodniu miała się odbyć kolejna rozprawa. Wiceburmistrz nie pojawił się w sali sądowej o wyznaczonej porze, co - zgodnie z prawem - oznaczało odstąpienie od oskarżenia. Tym samym sąd umorzył postępowanie.
- W swoim odwołaniu powołałem się na ważne obowiązki służbowe. Nie jest to tajemnicą - spotkałem się z radnymi przed komisją rewizyjną. I po prostu się nie wyrobiłem - tłumaczy Jarosław Stawiarski, wiceburmistrz Kraśnika.
Czy nie lepiej było odpuścić? - Z perspektywy czasu - pewnie tak. Powinienem odpuścić, bo kosztowało mnie to bardzo dużo nerwów - przyznaje wiceburmistrz. - Ale odbyło się już kilka rozpraw i po prostu chciałbym, aby sąd rozstrzygnął czy można kogoś nazwać Judaszem czy nie. A ja nim nie jestem.
Sąd rozpatrzy zażalenie złożone przez Jarosława Stawiarskiego.
Więcej wiadomości z Kraśnika i okolic znajdziesz na www.krasnik.naszemiasto.pl
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?