Kraśnik: Okradli 70-latkę metodą "na wnuczka"

We wtorek rano do kraśniczanki zadzwonił mężczyzna podający się za członka jej rodziny i poprosił o 26 tysięcy złotych. Mówił, że szybko musi zapłacić odszkodowanie w tej wysokości za spowodowanie rzekomego wypadku drogowego. 70-latka nie miała tylu pieniędzy dlatego poszła po kredyt. Bank udzielił jej pożyczki w wysokości 15 tysięcy złotych.

- Kiedy wróciła do domu otrzymała kolejny telefon z informacją, że po pieniądze zgłosi się notariusz - relacjonuje mł. asp. Andrzej Fijołek, z lubelskiej KWP. - Po kilku godzinach od przekazania gotówki 70-latka zadzwoniła do prawdziwego kuzyna z pytaniem, czy udało się mu załatwić swój problem. Wtedy okazało się, że padła ofiarą oszustwa.

Policjanci szukają teraz mężczyzny, który podawał się za notariusza i odebrał pieniądze. Wiek około 30 lat wzrost 175 cm, szczupła budowa ciała, cera śniada. Ubrany był w kurtkę ortalionową koloru ciemnego, jasne spodnie i czapkę koloru czarnego.

- Po raz kolejny apelujemy też o rozsądek w kontaktach z nieznajomymi - dodaje Fijołek. - Oszuści wybierają na swoje ofiary najczęściej osoby starsze i samotnie mieszkające. Bazują na ich naiwności i dobrym sercu. Aby nie stać się ofiarą tego typu przestępstwa pamiętajmy o zasadzie ograniczonego zaufania względem obcych.

Policja zwraca się też do wszystkich osób, którzy mieszkają w sąsiedztwie starszych, samotnych ludzi, bądź mają takie osoby w rodzinie! Uprzedźmy je o sposobach jakimi posługują się oszuści chcący wyłudzić jak największą ilość pieniędzy.

Nasze serwisy:
Serwis gospodarczy - Wybierz Lublin
Serwis turystyczny - Perły i Perełki Lubelszczyzny
Serwis dla fanów spottingu i lotnictwa - Samoloty nad Lubelszczyzną
Miasto widziane z samolotu - Lublin z lotu ptaka
Nasze filmy - Puls Polski