Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Krzysztof Żuk pod ostrzałem. Chodzi o CBA i aferę biurową

Sławomir Skomra
- Prawo i Sprawiedliwość wykorzystało dla polityki instytucje państwowe i służby specjalne - grzmi prezydent Lublina.

Nikt nie chce tego otwarcie przyznać, ale niedzielna, nagła konferencja Krzysztofa Żuka była uprzedzeniem ruchu CBA.

Z naszych informacji wynika, że prezydent spodziewa się, że agenci lada dzień złożą zawiadomienie do prokuratury na jego działania.

PZU i CBA

Chodzi konkretnie o fakt, że od 2013 roku do lutego tego roku Żuk był członkiem nadzorczym państwowej spółki PZU Życie. Prezydent nigdy się z tym nie krył i przyznawał się do tego np. w oświadczeniach majątkowych.

Jednak na początku roku sprawą zainteresowało się CBA, które kilka dni temu doszło do wniosku, że prezydent złamał prawo. Uznało, że jako samorządowiec nie mógł być w radzie nadzorczej.

- Nie podpisałem protokołu pokontrolnego. Moje zastrzeżenia do niego nie zostały uwzględnione. Posiadam opinię autorytetów prawnych, że żadnych przepisów nie złamałem. Do rady nadzorczej zostałem powołany przez ministra skarbu państwa - wyliczał w niedzielę Żuk.

Nie wiadomo, co teraz CBA zrobi z wynikami kontroli, ale możliwe jest, że zainteresuje nimi prokuraturę.

Co ciekawe, do końca 2015 r. Żuk był też w radzie nadzorczej spółki budującej gazoport w Świnoujściu i CBA nie ma do tego zastrzeżeń.

Wraca Wieniawska

To nie koniec kłopotów prezydenta, bo najpewniej będzie musiał się też tłumaczyć z umowy (z 2014 r.) najmu biur w budynku przy ul. Wieniawskiej. Wówczas miasto chciało wynająć 14 tys. mkw. w powstającym jeszcze biurowcu firmy Orion.

W 2015 r., po doniesieniu lubelskich polityków PiS, Regionalna Izba Obrachunkowa i Urząd Zamówień Publicznych uznały, że ratusz nie powinien niczego wynająć w nieistniejącym gmachu. Trzeba było ogłosić regularny przetarg na roboty budowlane.

We wrześniu tego roku Żuk został uniewinniony przez Regionalną Komisję Orzekającą w sprawach o naruszenie dyscypliny finansów publicznych.

To jednak nie zakończyło afery biurowej. Wiceminister finansów Jacek Skiba odebrał sprawę lubelskiemu rzecznikowi dyscypliny finansów publicznych i przekazał ją rzecznikowi działającemu przy ministerstwie.

- Decyzja nie zawiera uzasadnienia - mówił Zbigniew Dubiel, prawnik miasta.

Teraz rzecznik może unieważnić orzeczenie z Lublina i skierować sprawę do ponownego rozpatrzenia. - Podnoszone są te same argumenty, które były podczas rozprawy w pierwszej instancji - dodał Żuk.

Rzecznik uważa, że gdy miasto podpisywało umowę z Orionem powinno zastosować zabraniające tego przepisy unijne, mimo że zostały one wpisane do polskiego prawa dopiero w lipcu tego roku.

Działania PiS?

Obie sprawy, według prezydenta, łączy jedno - PiS.

- Przyzwyczaiłem się do tego, że jestem ciągłym i jedynym celem ataków PiS - mówił Żuk.

- To działania o charakterze politycznej vendetty - wtórował mu Piotr Kowalczyk, przewodniczący Rady Miasta.

Obie sprawy mogą ciągnąć się latami. I właśnie o to - zdaniem prezydenta - chodzi politykom PiS. - Nie żeby złapać, ale żeby gonić. Bo nie ma szans na wyjaśnienie sprawy kontroli CBA przed najbliższymi wyborami samorządowymi - uważa Żuk.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski