Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Krzywa Laffera

dr Mariusz Świetlicki
Chciałbym wszystkim rządzącym i próbującym kolanem dopychać dziurawy budżet przypomnieć jedną z najprostszych, wielokrotnie empirycznie udowodnionych teorii ekonomicznych.

Arthur Laffer to amerykański ekonomista, który w latach 70-tych sformułował i opisał teorię pokazującą zależność między wysokością stawek podatkowych, a faktycznymi dochodami państwa z podatku. Gdyby stawka podatkowa od naszych dochodów wynosiła 0%, to oczywiście wpływy budżetu z tytułu podatku wynosiłby 0 zł. Jeśli wprowadzimy podatek w wysokości 5% dochodów, to takie wpływy się pojawią.

Gdyby tę stawkę zwiększyć do 10% wpływy prawdopodobnie wzrosną. Co by się zatem stało, gdyby stopa podatkowa wynosiła 100% naszych dochodów? Wszystko co zarabiamy musimy oddać państwu. Obserwacja zachowań podatników, a także nasze własne doświadczenie i intuicja, każą twierdzić, że przy tak wysokim opodatkowaniu zrobimy wszystko, aby tego podatku nie płacić. Jaki bowiem ma sens praca i uzyskiwanie legalnego dochodu, gdy wszystko co zarobimy zostanienam zabrane? W konsekwencji przy takiej stopie podatkowej dochody budżetu spadłyby do zera, podobnie jak przy stopie wynoszącej 0%.

A więc optymalna stopa podatkowa, z punktu widzenia wpływów budżetowych, znajduje się w takim miejscu, gdy podatnicy jeszcze akceptują wysokość nakładanej daniny i nie mają motywacji do szukania sposobów jej unikania. Nie ma prostej odpowiedzi, przy każdym rodzaju podatku, gdzie ten próg się znajduje. Wymaga to dużego wyczucia i doświadczenia twórców prawa podatkowego.

Mimo, że jest wiele dowodów i przykładów pokazujących działanie teorii Laffera w praktyce, rządzący wciąż próbują zaklinać rzeczywistość i liczą, że podatnicy obciążani coraz większymi podatkami będą je z chęcią i uśmiechem płacić. Sypie się system ubezpieczeń społecznych. Władza populistycznie obniżyła wiek emerytalny, a pracownicy, którzy nabyli nowe prawa masowo zaczęli z nich korzystać. Aby kolanem domknąć dziurę w trybie ekspresowym rząd, a teraz parlament przyjmują ustawę znoszącą limit dochodów podlegających oskładkowaniu. W praktyce oznacza to wprowadzenie dodatkowego wysokiego opodatkowania osób, których dochody przekraczają kilkanaście tysięcy złotych miesięcznie.

Można powiedzieć, że to przecież wysokie dochody, kogo one dotyczą? Informatyków, specjalistów, menedżerów, finansistów. W czwartek jedna z brytyjskich gazet napisała, że rząd Polski zachęca do przenoszenia banków z Londynu do Warszawy po Brexicie, radykalnie podnosząc podatki płacone przez bankierów. Czy rzeczywiście chcemy zniechęcać do pracy w Polsce najlepiej wykształconych i doświadczonych pracowników i specjalistów? Czy może rządzący chcą zniszczyć umowy o pracę dla tych ludzi i zastąpić je kontraktami lub jeszcze innymi formami pozakodeksowego zatrudnienia?

Jeśli forsowany pomysł zostanie wprowadzony, to bardzo szybko znów się przekonamy, jak trafnie opisał rzeczywistość swoją krzywą Arthur Laffer, a dziura finansowa w systemie emerytalnym zacznie rosnąć znacznie szybciej niż się to komukolwiek wydaje.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski