Władze KUL we wrześniu ub. r. oceniły, że wypowiedzi ks. prof. Alfreda Wierzbickiego, teologa, etyka, „szkodzą misji KUL”. Ich treść została przekazana do rzecznika dyscyplinarnego. Z ówczesnych informacji wynikało, że ocenie miały być poddane te wypowiedzi ks. Wierzbickiego, które "odnoszą się do nauczania Kościoła i oficjalnego stanowiska Konferencji Episkopatu Polski w kwestii LGBT+". Decyzja władz KUL zapadła po tym, jak ks. Wierzbicki poręczył za Michała Sz., pseudonim Margot. Został on aresztowany w związku z zarzutami dotyczącymi napaści na ciężarówkę organizacji pro-life nadającej homofobiczne hasła. Ks. Wierzbicki wielokrotnie mówił później, że poręczenie nie było równoznaczne z aprobatą poglądów czy działań aktywisty, ale stanowiło reakcję na niezwykle surową decyzję sądu o zastosowaniu paromiesięcznego aresztu.
W styczniu tego roku Monika Stojowska, rzeczniczka uczelni poinformowała, że po przeprowadzeniu czynności wstępnych, rzecznik dyscyplinarny postanowił wszcząć postępowanie wyjaśniające w sprawie ks. prof. Wierzbickiego.
Rozszerzona lista zarzutów
W czwartek na facebookowym profilu Klubu Tygodnika Powszechnego w Lublinie upubliczniony został list, jaki ks.. prof. Wierzbicki skierował do prof. Waldemara Bednaruka, rzecznika dyscyplinarnego ds. nauczycieli akademickich KUL. Ks. Wierzbicki podkreśla w nim przede wszystkim, że dziwią go „przewinienia dyscyplinarne” jakie w piśmie do ks. Wierzbickiego wymienił prof. Bednaruk.
Jak pisze ks. Wierzbicki, zarzuca mu się: obraźliwe wypowiedzi w stosunku do innych wykładowców; lekceważenie obowiązków wykładowcy uczelni oraz podważanie fundamentów nauki Kościoła.
„Zakres postępowania budzi we mnie dysonans poznawczy. Według dotychczasowej wiedzy, którą posiadam wyłącznie z doniesień medialnych (…) mogłem sądzić, że przedmiotem postępowania są moje wypowiedzi medialne dotyczące dokumentu Episkopatu Polski w sprawie osób LGBT+, wydanego w sierpniu 2020. Rozszerzenie listy zarzutów budzi moje zdziwienie, a nawet niepokój” - zaznacza prof. Wierzbicki.
Jak zauważa, zarzuty są sformułowane bardzo ogólnikowo. „Do tej pory nie wiadomo mi, aby osobiście ktokolwiek z kolegów czy koleżanek profesorów wyrażał/wyrażała publicznie skargę na obraźliwe potraktowanie go/jej przeze mnie. Poświęciłem 30 lat - w mojej subiektywnej ocenie – gorliwej i solidnej pracy na rzecz naszej wspólnej uczelni” - kontynuuje ks. prof. Wierzbicki.
Biegły, który chciał wysyłać opozycję do więzienia
Ks. prof. Alfred Wierzbicki odnosi się też w liście do kwestii powołania jako biegłego w jego sprawie ks. prof. Pawła Bortkiewicza z Uniwersytetu Adama Mickiewicza w Poznaniu.
„Protestuję przeciwko tej decyzji, mam poważne zastrzeżenia co do bezstronności ks. Bortkiewicza, a jego postawa moralna bulwersuje i spotyka się z publicznym potępieniem. Kłóci się to z zasadą, że biegłym w delikatnej materii etycznej powinna być osoba kompetentna i zarazem o nieposzlakowanej opinii” - pisze ks. Wierzbicki.
Dalej wyjaśnia, że ks. prof. Bortkiewicz, publicysta Telewizji Trwam i Radia Maryja, znany jest m.in. z politycznego zaangażowania. To właśnie ks. prof. Bortkiewicz w 2017 roku w felietonie dla TV Trwam mówił o opozycji, że „ich właściwym miejscem aktywności powinny być kabarety, najlepiej zakładane za więziennym murem”.
„Obawiam się, że człowiek o mentalności autorytarnej może chcieć posyłać do więzienia zarówno swych oponentów politycznych, jak i intelektualnych. KUL ze względu na swoje chwalebne tradycje wypracowywane w ciągu stu lat powinien trzymać się jak najdalej od ludzi siejących nienawiść” - komentuje ks. prof. Wierzbicki.
Duchowny zwraca też uwagę, że ks. prof. Bortkiewicz wielokrotnie występował publicznie z krytyką jego poglądów. „Zważywszy na notoryczność krytyki papieża Franciszka przez ks. Bortkiewicza w jego publicystyce i moje odmienne w tej kwestii stanowisko jako propagatora tezy o ciągłości pomiędzy nauczaniem św. Jana Pawła II a nauczaniem Franciszka, nikt nie powinien traktować ks. Bortkiewicza jako kompetentnego i bezstronnego eksperta od nauczania Kościoła” - zaznacza ks. Wierzbicki.
I dalej: „Decyzję o powołaniu ks. Bortkiewicza na biegłego w mojej sprawie przyjąłem z przerażeniem – proszę wybaczyć mało dyplomatyczny język - podobnym do tego, jakie przeżywa człowiek spotykający w ciemnej ciasnej uliczce nasłanego nań oprycha”.
Na koniec listu ks. prof. Wierzbicki prosi Rzecznika Dyscyplinarnego o anulowanie decyzji o powołaniu ks. prof. Bortkiewicza na biegłego.
KUL: Postępowanie nie jest jawne
O rozbieżności dotyczące zarzutów dla ks. prof. Alfreda Wierzbickiego, a także o kwestię osoby biegłego, zapytaliśmy Monikę Stojowską, rzeczniczkę prasową KUL. W mailu podkreśliła, że postępowanie nie jest jawne, więc może odnieść się tylko do formalnych kwestii dotyczących sprawy.
- Rzecznik dyscyplinarny może kształtować listę zarzutów i jest w tym zakresie niezależny od poleceń rektora. W szczególności, jeśli w trakcie czynności przygotowawczych natknie się na kolejne przypadki możliwych deliktów dyscyplinarnych - podkreśla Stojowska. I dalej: - (...) biegły podlega wyłączeniu w warunkach przewidzianych w ustawie, między innymi w przypadku zagrożenia bezstronności podczas jego opiniowania. W szczególności dotyczyć to będzie sytuacji, kiedy to biegły wypowiadałby się na temat winy osoby, której dotyczy postepowanie wyjaśniające.
Rzeczniczka KUL dodaje też, że "rzecznik powołał dwóch biegłych z dwóch różnych ośrodków akademickich, by mieć możliwość szerszego spojrzenia na sprawę".
- Tych miejsc w Lublinie już nie ma. Sprawdź
- Tych panów ginekologów najbardziej chwalą pacjentki. Zobacz ranking specjalistów
- Najdziwniejsze rzeczy, które oddają mieszkańcy naszego regionu za pośrednictwem OLX
- Polecają ich zadowoleni klienci. Sprawdź ranking najwyżej ocenianych fryzjerów
- Ciekawe budynki użytkowe z woj. lubelskiego na sprzedaż. Sprawdź ile kosztują
Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?