W piątek, sobotę i niedzielę na scenę Muzycznego powróci „Księżniczka czardasza”, jedno z najlepszych - obok „Hrabiny Maricy” - i najchętniej wystawianych dzieł Emmericha Kalmana. Wielu krytyków uważa to dzieło za modelowe dla swego gatunku; wręcz za kwintesencję operetki. Jest tu wszystko to, za co się kocha lekką muzę: znakomita muzyka, z obowiązkowymi walcami i czardaszami; humor, wielka miłość, arystokraci, piękna diva oraz oczywiście artystki z variétés. Duet Boniego i Feriego o owych wesołych i frywolnych dziewczętach, które „nie biorą miłości zbyt tragicznie”, stał się jednym z najbardziej rozpoznawalnych przebojów operetkowych wszech czasów, znanym nawet tym, którzy nie darzą tego gatunku nadmierną atencją.
W ten weekend zobaczymy i usłyszymy podwójną obsadę dwojga głównych bohaterów. W roli Sylvii w piątek i w sobotę wystąpi Dorota Laskowiecka, zaś w niedzielę - Kamila Lendzion. Edwina natomiast zagrają: Andrzej Wiśniewski (w piątek i w niedzielę) oraz Witold Matulka (w sobotę). Osobiście szczególnie ciekaw jestem spektaklu sobotniego, bowiem po wysłuchaniu duetu Laskowiecka - Matulka w spektaklu „Miłość, zdrada i kłopoty” wiele sobie po ich wspólnym występie obiecuję. A
„Księżniczka czardasza”, Teatr Muzyczny, ul. Skłodowskiej 5, piątek i sobota - godz. 18, niedziela - godz. 17; bilety - 70/45 zł
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?