Kto górą w pojedynku najlepszych strzelców? Start jedzie do Wrocławia

Spotkanie Śląska Wrocław ze Startem Lublin zapowiada się na ciekawe widowisko. Patrząc na tabelę ligową, można odnieść wrażenie, że faworyt jest jeden. Mowa oczywiście o graczach ze stolicy Dolnego Śląska.

W końcu prowadzeni przez Andreja Urlepa zawodnicy przewodzą Energa Basket Lidze, będąc jednocześnie jedynym niepokonanym zespołem w rozgrywkach (bilans 7-0). Adekwatne wydaje się być stwierdzenie „jak na mistrza przystało”. Śląsk w tym sezonie broni tytułu wywalczonego przed rokiem, a warto podkreślić, że wtedy rundę zasadniczą wrocławianie zakończyli dopiero na 5. miejscu.

W obecnych rozgrywkach póki co idą jak burza. Nie za każdym razem zwycięstwa przychodzą łatwo, jak choćby to ostatnie, odniesione 4 listopada nad Dąbrową Górniczą, kiedy po czterech kwartach tablica pokazywała remis 90:90. Zdecydowała dogrywka wygrana 13:6.

Jej bohaterem był Jeremiah Martin. Amerykanin ze średnią 20.6 jest najlepiej punktującym graczem Śląska i drugim w całej lidze. Lepszy do niego jest tylko jego rodak… ze Startu Lublin, Sherron Dorsey-Walker (21).

W piątkowy wieczór kibice we Wrocławiu obejrzą zatem pojedynek najlepszych strzelców EBL. Kto wyjdzie z niego górą? Cy Martin poprowadzi Śląsk do ósmej wygranej w rozgrywkach? Czy może Dorsey-Walker pomoże Startowi odnieść pierwsze zwycięstwo na wyjeździe (bilans 0-3)?

10. miejsce lublinianie zawdzięczają dobrej dyspozycji w meczach przed własną publicznością, gdzie jeszcze do niedawna byli niepokonani. Dopiero w czwartej domowej konfrontacji musieli uznać wyższość beniaminka z Łańcuta. Lider Polskiego Cukru, zdobywając 21 oczek, swoją normę wypełnił, ale zabrakło pomocy ze strony kolegów. Jutro ta będzie potrzebna tym bardziej.

Początek meczu Śląsk kontra Start w piątek o godzinie 19:00.