Czy Wszechpolakom można przejść ulicami Warszawy w narodowe Święto Niepodległości 11 listopada? Każdy wszak ma prawo wyrażać swoje poglądy, w tym te odnoszące się do ojczyzny i wiary. Zgodnie z prawem wszyscy jesteśmy równi, od Wszechpolaków zaczynając, przez polityków partii parlamentarnych i tych kanapowych, aż po środowiska tzw. lewackie. Przy okazji jednak manifestowania poglądów wychodzi, że jedni są równi, a inni równiejsi. I tak maszerować można różnego rodzaju antifom, manifom i zwolennikom liberalizmu, a nie wolno tego robić narodowcom, ugrupowaniom prawicowym (a już na pewno skrajnie prawicowym) i kibicom.
Dlaczego tak się dzieje? Ano bo ci wszyscy po prawej stronie od lewa i centrum to faszyści. Przynajmniej takie wrażenie odnoszę słuchając "antifantów" i grupy, która jak na ironię zwie się "Porozumieniem 11 listopada", a z porozumieniem ma niewiele wspólnego. I tak to taki przeciętny Wszechpolak bez bejsbola jest groźniejszy dla demokracji niż antyfaszysta z bejsbolem i w kominiarce. Tak wyposażony bowiem antyfaszysta walczy właśnie o naszą wolność i demokrację, o to, by każde środowisko… lewicowe mogło bez przeszkód demonstrować.
W Lublinie maszerować z kolei chcą kibice Motoru Lublin. Jeszcze nie zdążyli wyjść na ulice, ba, nawet zarejestrować zgromadzenia, a już przez jedną z gazet okrzyknięci zostali kibolami, a ich marsz marszem kiboli. A może by tak jednak w imię wywalczonej przed laty demokracji zamiast dezawuować inicjatywę kibiców, kibicować im, by marsz się udał? Święto Niepodległości to wszak nasze wspólne święto.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?