Kto „załatwił” częstsze kursowanie autobusów i trolejbusów w Lublinie? „My” przekonują radni PiS. ZTM nie kryje zdziwienia

Od poniedziałku obowiązuje nowy rozkład jazdy dla autobusów i trolejbusów. Na ulice wyjechało o 30 pojazdów więcej niż wcześniej. Trolejbusy 158 i 151 pojawiają się teraz dwa razy częściej na przystanku, zwiększyła się liczba kursów linii 160, 26, 31. To druga w ciągu tygodnia korekta rozkładu jazdy. Poprzednią weszła w życie od 1 września i przestawiła komunikację miejską na „okres szkolny”.

Zmiana rozkładu jazdy doprowadziła do nieoczekiwanego sporu o to kto jest „ojcem sukcesu”, czyli komu pasażerowie zawdzięczają zwiększenie liczby kursów.

Pierwszy krok na tym polu wykonali radni PiS. Nas zwołanej w poniedziałek konferencji prasowej obwieścili, że to ich sukces. - Presja z naszej strony, konstruktywna krytyka przyniosła efekty. Po raz pierwszy udało nam się tak poważnie wpłynąć na funkcjonowanie miasta – przekonuje Robert Derewenda, radny PiS.

Te słowa wywołały zdziwienie w ZTM. - Korekty te były zakładane od początku tj. już od 1 września, a zakres zmian jest efektem obserwacji popytu na przystankach, które wynikają z faktu, że obecny wrzesień i rok szkolny to całkiem inna rzeczywistość niż chociażby rok ubiegły – wyjaśnia Monika Fisz z ZTM.

Radni PiS odwołują się tymczasem do debaty podczas ostatniej sesji Rady Miasta Lublina. Odbyła się w czwartek. Jeden z punktów dotyczył wprowadzenia podwójnego taryfikatora dla biletów okresowych. Radni zaczęli dyskusję nad tym punktem w czwartek po godz. 22. Opozycja wytykała m.in. że w Lublinie autobusy kursują rzadziej niż w Bydgoszczy czy Białymstoku.
Dwanaście godzin po zakończeniu dyskusji radnych - piątek przed południem – ZTM poinformował o zmianie rozkładu jazdy. Zdaniem radnych PiS ta zmian to konsekwencja tego co mówili na sesji.

- Utworzenie bazy z rozkładami jazdy to dosyć długotrwała i czasochłonna procedura, która składa się z wielu etapów, to m.in. opracowanie założeń, przygotowanie bazy informatycznej, wydrukowanie i rozwieszenie rozkładów, grafiki czasu pracy kierowcy itp. – wyjaśnia Fisz. I dodaje, że „baza” zmian zaplanowanych na 7 września była gotowa już w czwartek w godzinach porannych. - Zmiany wprowadzane w tym terminie były komentowane przez dyrektora Grzegorza Malca już w dniu sesji Rady Miasta w godzinach przedpołudniowych do radia (Radio Lublin) i lokalnej prasy (Kurier Lubelski) – przypomina Fisz.

Radni PiS na poniedziałkowej konferencji wskazywali m.in. że należy wprowadzić korektę w rozkładzie autobusów nocnych, bo w związku z epidemią odbywa się mniej imprez masowych. – Należy zmniejszyć liczbę nocnych kursów – postuluje Piotr Gawryszczak, przewodniczący klubu radnych PiS.

ZTM uważa ten pomysł za „nietrafiony”. - Z uwagi na to, że dla pewnej grupy pasażerów komunikacja nocna stanowi jedną z możliwości powrotu/dojazdu z/do pracy (praca w systemie zmianowym, nocnym) - takie mamy wnioski i sygnały od pasażer – argumentuje Fisz.

Radni PiS I ZTM są jednak zgodni w jednym punkcie. Jakim? Potrzebie zwiększenia połączeń od 1 października, kiedy rozpocznie się rok akademicki.