Związkowcy z KUL potwierdzają, że sytuacja jest trudna, jednak na razie decyzja odnośnie zwalniania pracowników nie zapadła. - KUL w obecnej sytuacji może liczyć wyłącznie na środki budżetowe. Tymczasem dostajemy mniejsze dotacje, na poziomie 70 proc. tego co powinniśmy otrzymać. Podobnie jest na innych uczelniach - mówi dr Tomasz Ożóg, przewodniczący Komisji Zakładowej NSZZ Solidarność na KUL. - To może doprowadzić do sytuacji, że zabraknie nam pieniędzy.
Jak zapewnia Ożóg, cały czas prowadzone są rozmowy z władzami uczelni dotyczące tej sytuacji. - Decyzje co do ewentualnych zwolnień jeszcze nie zapadły. Trzymamy rękę na pulsie - podkreśla przewodniczący. - Wystosowałem pismo do władz uczelni o powtórne przeanalizowanie sprawy i poszukiwanie innych form rozwiązania problemu niż zwolnienia pracowników. Może się jednak okazać, że zwolnienia będą nieuniknione w jakimś zakresie. Są brane pod uwagę różne warianty, dyskutowaliśmy m.in. o czasowym ograniczeniu płac. Jest jednak nadzieja, że nie dojdzie do zwolnień grupowych.
Przewodniczący zdradza, że obecnie jest opracowywany program naprawczy. - Jest dopiero w zarysie, jego elementem może być restrukturyzacja czy ograniczenie form zatrudnienia, takich jak umowy o dzieło, czy godziny nadliczbowe. Zostały też podjęte działania dotyczące kierunków i programu nauczania, uczelnia ma też poszukiwać źródeł finansowania na zewnątrz - dodaje dr Ożóg.
KUL uspokaja. - Aktualnie uczelnia nie planuje zwolnień grupowych. Trwa analiza stanu i struktury zatrudnienia - informuje Lidia Jaskuła, rzecznik KUL. - Obecnie wywiązujemy się z bieżących płatności i bieżące zobowiązania uczelni nie są zagrożone. Na przełomie roku 2012/2013 mają być wypłacone wynagrodzenia za nadgodziny. Sytuacja finansowa uniwersytetu, podobnie jak innych uczelni wyższych, jest złożona. Mają na to wpływ czynniki zewnętrzne, związane przede wszystkim z trudną sytuacją gospodarczą kraju.
Na innych lubelskich uczelniach na razie nic nie słychać o zwolnieniach. - Nie przewidujemy żadnych zwolnień grupowych, ale możliwe są indywidualne przeniesienia pracowników w związku z nową strukturą organizacyjną uczelni lub naturalne rotacje związane z przechodzeniem pracowników na emeryturę - zapewnia Anna Guzowska, rzecznik UMCS.
- W najbliższej przyszłości nie są przewidywane zwolnienia grupowe personelu uniwersyteckiego, zarówno w grupie kadry naukowo-dydaktycznej, jak też w grupie pracowników, którzy nie są nauczycielami akademickimi - dodaje Włodzimierz Matysiak, rzecznik Uniwersytetu Medycznego. Podobne zapewnienia usłyszeliśmy na Politechnice Lubelskiej, Uniwersytecie Przyrodniczym, w Wyższej Szkole Ekonomii i Innowacji w Lublinie oraz Wyższej Szkole Zarządzania i Administracji w Zamościu.
Jedynie w Wyższej Szkole Przedsiębiorczości i Administracji w Lublinie ostatnio zwolniono 6 osób. - Zwolnienia te nie miały charakteru oszczędnościowego. Wynikają ze zmiany formuły uczelni. Wkrótce zatrudnimy kilka osób - wyjaśnia Grzegorz Wójcikowski, kanclerz WSPA.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?