Miejsce zajmowane dotychczas przez kupców, należy do Spółdzielni Mieszkaniowej ,,Czechów" oraz miasta. - Jak można zarzynać kurę, która znosi złote jajka? - irytuje się Paweł Kiwała, jeden z protestujących kupców. - Wszyscy płacimy placowe i podatki. Każdy z nas musi też płacić za wynajem miejsca właścicielom sklepów.
Na dziki handel nie zgadzają się władze Czechowa. - Kupcy nie mogą stać na ulicy. Mamy dla nich trzy targowiska gotowe do handlu - powiedział Marek Szymanek, z-ca prezesa zarządu spółdzielni.
Mieszkańcy mają inne zdanie na ten temat. Pod petycją wspierającą akcję kupców tylko jednego dnia podpisało się aż 300 osób odwiedzających pasaż.
- Dlaczego ci kupcy mają stąd zniknąć? Ludzie często korzystają z ich usług. To bardzo popularne miejsce - oburzała się kobieta, która robiła zakupy na targowisku przy Braci Wieniawskich.
Pismo w sprawie rozszerzenia targowiska wpłynęło do Urzędu Miasta 28 listopada. - Na razie nie możemy dokładnie powiedzieć, gdzie kupcy z ul. Braci Wieniawskich będą mogli dalej handlować. W sprawie poszerzenia targowiska lub stworzenia nowego, będziemy działać w porozumieniu z radami dzielnic - wyjaśnia Justyna Grzywaczewska z biura prasowego miasta.
Sprawą zainteresował się Ruch Palikota, który zapowiedział dwie konferencje w tej sprawie. Pierwsze spotkanie zaplanowano dzisiaj na godzinę 13 przy ul. Braci Wieniawskich. Drugie na poniedziałek.
Codziennie rano najświeższe informacje z Lublina i okolic na Twoją skrzynkę mailową. Zapisz się do newslettera!
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?