Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kwadrans, który rozstrzygnął mecz i dał lidera. Górnik Łęczna pokonał AZS UJ Kraków

AG
Wojciech Szubartowski
Do 75. minuty przegrywały 0:1, ale wtedy nastąpił przełom. Piłkarki Górnika Łęczna w ciągu 15 minut wbiły zawodniczkom AZS UJ Kraków trzy gole i ostatecznie mogły cieszyć się nie tylko z trzech punktów, ale także z awansu na pozycję lidera tabeli Ekstraligi.

Ostatnie spotkanie Górnika z akademiczkami z Krakowa zakończyło się wygraną zielono-czarnych 10:0. W tym sezonie AZS UJ to jednak kompletnie inna drużyna, która po 9 kolejkach plasowała się na trzeciej lokacie w tabeli, tuż za plecami łęcznianek.

- Musimy się porządnie zebrać w sobie, by w niedzielę stanąć na wysokości zadania - mówiła przed tym starciem kapitan Górnika, Natasza Górnicka.

Dla gospodyń to spotkanie mogło rozpocząć się fantastycznie, bo golem już w 2. minucie. Po centrze Nikoli Karczewskiej i strzale Dominiki Grabowskiej piłka obiła jednak słupek bramki Karoliny Klabis. Grabowska dogodną sytuację miała też osiem minut później, kiedy uderzała z rzutu wolnego, ale i tym razem górą byłą Klabis.

To właśnie jej szybkie wznowienie gry doprowadziło do de facto pierwszej dogodnej sytuacji przyjezdnych, które bezlitośnie ją wykorzystały, pakując futbolówkę do siatki. Autorką gola otwierającego wynik była Justyna Maziarz.

Na tym etapie meczu, dobrze ustawiające się w obronie Jagiellonki sprawiały, że zielono-czarne przy ataku pozycyjnym praktycznie nie były w stanie podejść w pole karne rywalek. Co za tym idzie, próbowały strzałów zza szesnastki, ale te pewnie wyłapywała Klabis. Najlepszą okazję do pokonania jej miała w 29. minucie Grabowska, ale i tym razem bramkarka Jagiellonek świetnie wyciągnęła lecący w samo okienko strzał. Później popisała się tym samym przy uderzeniu Eweliny Kamczyk i śmiało można stwierdzić, że to ona trzymała wynik krakowiankom, które rzadko kiedy miały piłkę w posiadaniu.

Do końca pierwszej połowy nic się już nie zmieniło i zakończyła się ona jednobramkowym prowadzeniem przyjezdnych.

Po przerwie obraz meczu był podobny. To znów Górnik był przy piłce, stwarzał sobie okazje, ale brakowało mu skuteczności i chwilowego spadku formy Klabis. Trener zielono-czarnych Piotr Mazurkiewicz wobec takiego obrotu spraw, zdecydował się na zmianę i wprowadził do gry będącą ostatnio w dobrej formie Agnieszkę Jędrzejewicz. Ta szybko miała szansę na trafienie do siatki, ale piłka po jej strzale głową przeleciała nad poprzeczką.

To, czego jednak nie brakowało w niedzielę Górniczkom, to cierpliwość. Ta bardzo się opłaciła, bo pozostawanie w natarciu wreszcie przyniosło pożądany skutek. Nastąpiło to w 75. minucie, kiedy Nikoli Karczewskiej wreszcie udało się pokonać Klabis i wyrównać stan meczu.

Ten gol kompletnie odmienił spotkanie. Górniczki zmotywowały się do dalszej walki i na sześć minut przed końcowym gwizdkiem wyszły na prowadzenie. Po strzale z dystansu Sylwii Matysik, Klabis co prawda złapała piłkę, ale jak się okazało stało się to już za linią bramkową i sędzi uznała gola.

Gdy wydawało się, że mecz zakończy się wynikiem 2:1, trzecią bramkę dla łęcznianek wbiła w 90. minucie Nikola Karczewska, która tym samym ustaliła wynik spotkania.

Niedzielna wygrana jest dla zielono-czarnych tym ważniejsza, że dzięki niej wskoczyły one na pierwsze miejsce w tabeli Ekstraligi. Pomogła w tym także przegrana Medyka Konin z GKS Katowice. Górniczki aktualnie zgromadziły na swoim koncie 27 punktów, czyli o dwa więcej od koninianek i wciąż mają do rozegrania jedno zaległe spotkanie.

GKS Górnik Łęczna - AZS UJ Kraków 3:1 (0:1)

Bramki: Karczewska 75, 90, Matysik 85 - Maziarz 11.

Górnik: Palińska - Dyguś, Górnicka, Grec, Kovtun (61 Jędrzejewicz), Matysik, Lefeld (80 Hryb), Hmirova, Grabowska, Kamczyk, Karczewska.

AZS UJ: Klabis - Woźniak, Wróbel, Nosalik, Maziarz (76 Tracz), Zapała, Bartosiewicz, Sitarz, Bolko, Wilk, Wójcik (70 Maslova).

Sędziowała: Monika Mularczyk.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Konferencja prasowa po meczu Korona Kielce - Radomiak Radom 4:0

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski