Lato: Obiecuję, będzie lepiej. Kiedy? Spokojnie, dożyjecie

Wiceprezes PZPN w płomiennym przemówieniu uderzył w tony, do których przyzwyczaił.

- Zacytuję wielkiego Polaka, Piesiewicza: "Po upadku komunizmu największym zagrożeniem są media". Jak mamy pracować w atmosferze nagonki? Na pierwszych igrzyskach po wojnie my, kraje demokracji ludowej, waliliśmy zachodnie w kaczy kuper. Urządziliśmy festiwal hymnów. Dzięki naszym trenerom, dzięki polskiej myśli szkoleniowej. Domagam się szacunku! - grzmiał Piechniczek, a po jego słowach na sali rozległy się ironiczne brawa.

- Na szacunek trzeba sobie zasłużyć - odpowiadał Roman Kosecki, poseł PO i były reprezentant Polski.

Piechniczek: Po upadku komunizmu największym zagrożeniem są media

Emocji nie zabrakło też w wystąpieniu Mariusza Waltera, prezydenta ITI, właściciela Legii.

- Nasza liga cuchnie. Po co rozmawiamy, czy w szkołach powinien być czytany Gombrowicz, skoro wystarczy włączyć telewizor, obejrzeć mecz i nauczyć się chamstwa - mówił Walter. To była reakcja nie tylko na ostatnie wydarzenia na stadionie Legii, ale też pikietę zorganizowaną przed Liceum Batorego w Warszawie, gdzie odbyła się debata. Grupa uważająca się za kibiców pod przewodnictwem "Starucha" wywiesiła transparenty z napisami: "ITI to nie Legia".

Na szczęście nie skończyło się na efektownych tyradach. Gdy zniknęły kamery, mikrofony i dyktafony, a grupy robocze udały się do podstolików, padło sporo konkretów. Szkoda, że tak niewiele zostało wykorzystanych we wnioskach końcowych. Moderatorzy ośmiu paneli tematycznych mieli wypracować rozwiązania i przedstawić je "Okrągłemu stołowi" do akceptacji. Przyjęto siedem punktów (szczegółowo opisujemy je poniżej) z konkretnymi datami realizacji.

Największym wygranym był Andrzej Rusko, prezes Ekstraklasy SA. Nic dziwnego, że chodził rozpromieniony. PZPN zgodził się na coś, czego spółka zarządzająca ligą domagała się od trzech lat: przekazać proces licencyjny Ekstraklasie. Wprawdzie decydujący głos wciąż będzie należał do związku (w PZPN zostanie druga instancja), ale to i tak milowy krok.

Lato zobowiązał się, że podczas styczniowego posiedzenia zarządu wraz z Ruską wynegocjuje konkretne rozwiązania. Jeśli Lato wywiąże się z obietnicy, można mieć nadzieję, że proces licencyjny nie będzie już fikcją. Ekstraklasa chce przekazać te sprawy firmie Deloitte, międzynarodowemu audytorowi, który od lat współpracuje z Premiership. Od następnego sezonu dla klubów, które nie wywiążą się z podręcznika licencyjnego, ma nie być litości.

Największym rozczarowaniem są postanowienia dotyczące szkolenia młodzieży. Przed debatą wszyscy zgodnie podkreślali, że edukacja piłkarzy powinna być oczkiem w głowie. Tomasz Smokowski, moderator panelu zatytułowanego "Gdzie się urodzi polski Messi?", podczas zamkniętych obrad nie zostawił suchej nitki na PZPN. Mówił, że nie dało się ze związkiem porozmawiać merytorycznie. Mimo to w podstoliku udało się wypracować dwa konkretne wnioski: o budowie nowoczesnych ośrodków szkolenia w szesnastu województwach i o wymogu prowadzenia akademii piłkarskiej przez kluby ekstraklasy i I ligi. Propozycje przepadły jednak przy "Okrągłym stole".

Na wyluzowanego wyglądał prezes Lato. Mimo krytyki, która na niego spadła, poza oddaniem licencji Ekstraklasie SA, nie musiał się godzić na wielkie ustępstwa. Przyjął taktykę: im mniej mówię, tym lepiej. Widać, że pracowali z nim PR-owcy. I żartował. Na pytanie jednego z młodszych dziennikarzy: "Panie prezesie, kiedy będzie lepiej?" Lato odparł: "Niech się pan nie denerwuje, dożyje pan".

Grubą książkę przyniósł ze sobą Robert Zawłocki, były kurator PZPN, który podczas panelu o zarządzaniu, szczegółowo przeanalizował statut związku i porównał go z inny-mi tego typu dokumentami na świecie.

- Mogę tę książkę panu przekazać, za darmo - zwrócił się do Laty. Konsternację wywołał Antoni Piechniczek. Podszedł z pendrivem i poprosił, by zgrać mu prezentację multimedialną. Okazało się, że zapomniał skasować filmu, ale debatujący i tak byli w szoku, że nadąża za nowinkami. - Może to jednak nie taki dinozaur - żartowano.

Kolejne spotkanie "Okrągłego stołu" ma się odbyć w maju.

Siedem postanowień "Okrągłego stołu dla polskiej piłki"

1. Audyt. Przeprowadzony przez firmę zewnętrzną w celu prześledzenia, na jakim etapie są sprawy prowadzone przez Komisję Dyscyplinarną PZPN. Raport zostanie upubliczniony w terminie do końca marca 2010 r.

2. Kodeks etyczny dla sędziów. Podstawy jego stosowania, wdrożenia i nadzór nad jego realizacją. Kodeks przygotuje Ekstraklasa SA w terminie do końca marca 2010.

3. Szkolenia. Powstały w PZPN program szkoleniowy zostanie poddany dwumiesięcznym konsultacjom, których wyniki zostaną upublicznione na stronie internetowej PZPN. Materiały szkoleniowe zostaną udostępnione trenerom poprzez platformę internetową (przy wsparciu technicznym TP SA). Zostaną zapewnione staże dla trenerów niższych klas rozgrywkowych w klubach ekstraklasy (zobowiązanie Ekstraklasy SA od rundy wiosennej sezonu 2009/2010).

4. Bezpieczeństwo. Zachęcenie samorządów do rozszerzania już wprowadzanego we Wrocławiu i Gdańsku programu "Kibice razem". Program prowadzi Rada Bezpieczeństwa, wdraża spółka Euro 2012. Wprowadzenie specjalnie wydzielonych sektorów na stadionach dla rodzin. Na styczniowym zarządzie PZPN zostaną przeprowadzone rozmowy dotyczące włączenia wymogu identyfikacji kibiców w ramach udzielanych klubom licencji.

5. Licencje. Przeniesienie Komisji Licencyjnej z PZPN do Ekstraklasy (ustalenie przez PZPN i Ekstraklasę - styczeń 2010 r.). Wprowadzenie obowiązku zgłaszania przez kluby wszelkich umów zawieranych ze stowarzyszeniami kibiców. Postulat ten będzie zgłoszony do UEFA przez PZPN w tym miesiącu (warunek, aby wszedł on w życie).

6. Model zarządzania. Stworzenie grupy roboczej ds. przeglądu i rekomendacji dotyczących statutu i prac PZPN. Grupa będzie się składać z członków PZPN, przedstawicieli inwestorów i sponsorów, Ministerstwa Sportu, Deloitte i Roberta Zawłockiego, byłego kuratora PZPN.

7. Promocja EURO 2012. Powołanie rady, która koordynowałaby działania na rzecz promocji EURO 2012 poszczególnych instytucji.