W Lublin czas oczekiwania na połączenie z centralą był krótszy niż 10 sekund.
– W naszym urzędzie reakcja pracownika na dzwoniący telefon to jeden z najbardziej podręcznikowych standardów obsługi. Każdy wydział czy referat przestrzega w tym zakresie wypracowanych przez siebie reguł, jednakże podstawową, choć niepisaną zasadą jest odbieranie telefonu najpóźniej do trzeciego sygnału – wyjaśnia Andrzej Wojewódzki, sekretarz Lublin.
Najtrudniej dodzwonić się do urzędników z Warszawy, Krakowa, Częstochowy i Tych. Tam na odebranie telefonu trzeba było czekać ponad dwie minuty.
Jak globalne ocieplenie zmienia wakacyjne trendy?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?