- Jestem bardzo szczęśliwa, czuję się wyjątkowo i niesamowicie – mówi Laura Bernat. - Moja rodzina i przyjaciele bardzo mnie wspierają. Widzę, że są szczęśliwi razem ze mną. Nie mieliśmy jeszcze okazji, żeby wspólnie poświętować ten sukces, ale mam nadzieję, że znajdziemy taki czas.
Lublinianka w finale wyścigu na 200 m stylem grzbietowym, podczas Arena Grand Prix Pucharu Polski na basenie Aqua Lublin, uzyskała czas 2:09.81 (minimum kwalifikacyjne do IO wynosiło 2:10.39). - Czułam, że tempo jest szybkie. Szczególnie na ostatniej 50-tce, gdy słyszałam, jak wszyscy krzyczą i dopingują mnie. Dodało mi to jeszcze sił, pchnęło do przodu, przyspieszyłam i czułam, że faktycznie mogę zrobić super wynik – wspomina ostatnie metry wyścigu.
Laura Bernat wygrała z dużą przewagą, chociaż po pierwszych 50 metrach była jeszcze za rywalką. - Czułam, że może płynę za wolno, ale płynęłam bardzo luźna, a czas był szybki. Wiele tutaj zależy od konkretnego wyścigu, tego jak się czuję danego dnia. Wszystko jednak poszło zgodnie z planem, a dzięki temu też miałam siły na ostatniej pięćdziesiątce – dodaje.
Po dotarciu na metę spojrzała na tablicę wyników i swój rekordowy czas. - Byłam bardzo zadowolona, nie mogłam uwierzyć.
Lubelski basen nie po raz pierwszy pomógł uzyskać dobry wynik. - Bardzo lubię basen w Lublinie. Super się tutaj pływa, ponieważ jest bardzo szybki – przyznaje Laura. A już 28 kwietnia na Aqua Lublin rozpoczną się Główne Mistrzostwa Polski Seniorów i Młodzieżowców. - Zrobiłam już minimum, ale nie zamierzam odpuszczać. Nadal będę dawała z siebie wszystko i na mistrzostwach też powalczę – zapewnia lublinianka.
Rekordowy czas Laury Bernat jest niewiele gorszy od rekordu Polski seniorek. - To tylko siedem setnych sekundy, więc mam nadzieję, że jeśli jeszcze nie w tym roku, to może w następnym uda mi się go poprawić – mówi. Rekord jest już zresztą dość stary, ponieważ uzyskany w 2009 roku przez Alicję Tchórz (2:09.74).
Lublinianka w ostatnich miesiącach pływa coraz szybciej. To efekt dużej świadomości swoich możliwości oraz bardzo poważnego i profesjonalnego treningu. - Od stycznia zaczęłam pracować na siłowni z trenerem Kamilem Grudniem. Bardzo mi pomaga i mnie wspiera. Nie tylko siłowo, ale i psychicznie. Czuję, że wspólne treningi mogą mnie jeszcze wzmocnić – podkreśla. - Myślę, że jeśli zacznę jeszcze stosować suplementację, to będzie można z tego wyniku urwać dwa procent. Do tego muszę poprawić nawroty oraz pracę nóg pod wodą. Poza tym pracuję z psycholożką Joanną Budzis, bardzo fajną osobą, która pomaga i wspiera. Co pewien czas mamy spotkania, ponieważ muszę zwracać uwagę nie tylko na trening w wodzie, ale również na ten mentalny.
Laura Bernat pływa od sześciu lat, niewiele krócej pracuje z trenerem Sławomirem Pliszką. - Z pływaniem tak naprawdę miałam do czynienia od dziecka, ponieważ moja mama też pływała przez długi czas. Treningi, w zależności od szkoły, zaczynam o godzinie szóstej lub ósmej rano i w trakcie tygodnia mam około 10-11 treningów – podkreśla ogrom wysiłku, jaki należy włożyć w uprawianie tej dyscypliny.
- Wiem, że wielu sportowców lubi spać w dzień, ja natomiast wolę posiedzieć i odpocząć. Jak mam czas, to także uczę się, żeby nadrobić lekcje w szkole – dodaje Laura Bernat, która poza dobrym wynikiem na igrzyskach olimpijskich w Tokio liczy także na sukcesy w mistrzostwach Europy i świata juniorów. - Na pewno zamierzam się cieszyć każdą chwilą pływania – mówi.
Trener Wojciech Łobodziński mówi o sytuacji kadrowej Arki Gdynia
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?