- Zawsze ktoś się przysiadł i zamienił ze mną kilka słów. Czułem się częścią tej małej społeczności - wspomina pan Janusz.
Chętnie odpoczywali tutaj także starsi wiekiem mieszkańcy blokowiska. Problem w tym, że kilka dni temu administrator budynków zdemontował ławkę. Wnioskowała o to część lokatorów bloku przy ul. Gospodarczej. W listach do zarządu osiedla skarżyli się na hałasującą młodzież. - W tej sprawie otrzymaliśmy od lokatorów kilka pism. Informowali w nich, że w tym miejscu wieczorami zbiera się młodzież, pije alkohol i hałasuje. Dlatego musieliśmy zabrać kłopotliwą ławkę - tłumaczy Ewa Rutkowska, zastępca prezesa Osiedlowego Zarządu Budynków "Tatary".
Argumenty zarządu nie przekonują jednak pana Janusza: - Przecież od pilnowania spokoju na osiedlu jest Straż Miejska. Tymczasem odbiera mi się szansę na normalne życie - żali się nasz Czytelnik.
Jednak na przywrócenie ławki na dawne miejsce, raczej nie może liczyć. - Bo zrodziłoby to kolejne konflikty wśród mieszkańców - jest przekonana Ewa Rutkowska z OZBT.
Jednocześnie zarząd osiedla obiecał wczoraj, że jeszcze raz przyjrzy się sprawie i spróbuje znaleźć rozwiązanie, które zadowoliłoby i osobę niepełno-sprawną, jak i pozostałych mieszkańców blokowiska. - Rozważymy, czy nie można byłoby zamontować przed blokiem inwalidy np. krótszej ławki - kończy Rutkowska, zastępca prezesa OZBT.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?