Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Łęczna: Półkolonie "dzikie", ale zgodne z prawem

KOS
Zdjęcie ilustracyjne
Zdjęcie ilustracyjne Archiwum
- Właścicielka "Studia Tola" w Łęcznej prowadzi niezarejestrowane półkolonie. Na dodatek miejsce, w którym przebywają dzieci, nie jest do tego celu przystosowane, nie ma tam odpowiednich warunków - alarmował przesłany do nas mail. Sprawdziliśmy tę informację. Półkolonie w tym miejscu rzeczywiście nie zostały zgłoszone do kuratoryjnej bazy miejsc wypoczynku. Okazuje się jednak, że w niektórych przypadkach nie ma takiej konieczności.

Rejestracja miejsc letniego i zimowego wypoczynku dzieci i młodzieży prowadzona jest po to, by mogły je sprawdzić odpowiednie służby. Dzięki temu rodzice mogą mieć pewność, że ich pociechy odpoczywają w odpowiednich warunkach. Dlatego brak rejestracji "Studia Tola" tak zaniepokoił naszą Czytelniczkę.

Informacja dotycząca "Studia" trafiła również do Lubelskiego Kuratorium Oświaty oraz do sanepidu w Łęcznej.

- Półkolonii w "Studiu Tola" nie ma w żadnym rejestrze ponieważ jego działalność nie jest regulowana przepisami oświatowymi - wyjaśnia Anna Kamińska, dyr. Powiatowej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej w Łęcznej. - Właścicielka ma założoną działalność gospodarczą polegającą na sprawowaniu dziennej opieki nad dziećmi w wieku szkolnym. Prowadzi ją przez cały rok, z rodzicami podpisuje umowę o dzieło. Warunki, w jakich przebywają dzieci, nie zagrażają ich bezpieczeństwu.

Elżbieta Foltyn, właścicielka "Studia", tłumaczy, że słowa "półkolonie" użyła wyłącznie w celach marketingowych. Miała nadzieję, że dzięki temu latem będzie miała dodatkowych klientów.
Czy w związku w tym rzeczywiście nie musiała rejestrować półkolonii? W Lubelskim Kuratorium Oświaty nie udało nam się uzyskać konkretnej odpowiedzi na to pytanie. Co na to ministerstwo edukacji?

- Jeśli w tym miejscu prowadzona jest całoroczna działalność gospodarcza polegająca na opiece nad dziećmi, nie ma takiej potrzeby - odpowiada Bożena Skomorowska z biura prasowego MEN.

- Nie podlega ona bowiem przepisom oświatowym. Na podobnych zasadach działają np. szkoły językowe, które szkołami są tylko z nazwy. Ich działalności nie regulują przepisy oświatowe. Podstawą ich działalności są zwykłe umowy miedzy klientem a usługodawcą.

Kolonie i obozy pod nadzorem

Kontrole Lubelskiego Kuratorium Oświaty
Od początku wakacji wizytatorzy sprawdzili 34 miejsca na terenie woj. lubelskiego, w których organizowany jest wypoczynek dla dzieci i młodzieży. Nie stwierdzono większych uchybień. W jednym miejscu była niewystarczająca ilość opiekunów w stosunku do liczby dzieci. - Błąd ten został bardzo szybko naprawiony - informuje Artur Pawłowski z LKO.

Kontrole sanepidu
Inspektorzy z powiatowych stacji sanepidu z całego województwa od początku wakacji skontrolowali 69 kolonii, obozów i innych miejsc wypoczynku. Raz trafili na tzw. "dziki" wypoczynek. Chodziło o zajęcia dla dzieci w świetlicy w Jankach (gm. Hrubieszów). Inspektorzy nałożyli 4 mandaty na łączną kwotę 500 zł. Na liście ukaranych znalazły się: stołówka Ośrodka Rekreacyjno-Sportowego "Izydory" w Stoczku Łukowskim, stołówka studencka przy ZWWF w Białej Podlaskiej oraz Szkolne Schronisko Młodzieżowe w Szczebrzeszynie.


Codziennie rano najświeższe informacje z Lublina i okolic na Twoją skrzynkę mailową. Zapisz się do newslettera!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski